Takie destrukcyjne wnioski płyną z ogłoszonych wczoraj przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego tablic średniego dalszego trwania życia, na podstawie których będzie się szacować emerytury od 1 kwietnia br. do 31 marca 2026 r. Dla przykładu: w 2014 r. Polak, który przeszedł na emeryturę w wieku 60 lat, przeżywał średnio 256,4 miesiąca, a 65 lat – 213,3 miesiąca - podczas, gdy analogiczne dane z 2024 r. wyniosły już 264,2 i 218,9 miesiąca (patrz infografika). Oznacza to wydłużenie dalszego średniego trwania życia na przestrzeni dekady odpowiednio o niemal 8 i 5,6 miesiąca.
- O szczegółach nowej tablicy trwania życia i o tym jak trzeba zmienić system emerytalny piszemy tutaj:
Średnie dalsze trwanie życia stanowi podzielnik podstawy wymiaru emerytur ustalanych na nowych zasadach, tj. dla osób urodzonych po 31 grudnia 1948 r. Dzięki niemu świadczenia ulegają indywidualizacji i zróżnicowaniu na podstawie wysokości składek odprowadzonych za ubezpieczonego w całej karierze. Ustala się je w miesiącach, wspólnie dla kobiet i mężczyzn w formie tablic, które prezes Głównego Urzędu Statystycznego ogłasza co roku do końca marca w Monitorze Polskim. Służą do obliczania emerytur zainteresowanych przechodzących na świadczenie od 1 kwietnia do 31 marca kolejnego roku kalendarzowego (art. 25 i 26 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych; t.j. DzU z 2024 r. poz. 1631 ze zm.; dalej ustawa emerytalna).
Jak czytać tabelę długości trwania życia?
W kolumnie po lewej stronie tabeli widnieje wiek seniora mierzony pełnymi latami, a w górnym wierszu - pełne zakończone miesiące. Jeśli ktoś przechodzi na emeryturę np. w maju 2025 r. mając 63 lata i 2 miesiące i 23 dni, właściwą wartość znajdzie na przecięciu zakresów pierwszej kolumny dla 63 lat i górnego wiersza z pozycji 2 miesiące – w tym przypadku 237,1 miesiąc. Znaczy to, że ustawodawca zakłada, że pożyje jeszcze prawie 20 lat.
Dlaczego tabela GUS jest dla ciebie ważna?
Świadczenia minimalne, a nie podług zasług [OPINIA]
dr Marcin Krajewski z WPiA Uniwersytetu Łódzkiego (Centrum Nietypowych Stosunków Zatrudnienia):
Tablica dalszego trwania życia stanowi niezwykle ważny element polskiego systemu emerytalnego. Jest kluczowym elementem formuły emerytalnej, umożliwiającym indywidualizację wysokości świadczeń. Tablice uniezależniają długość trwania życia od płci, umożliwiając tym samym „redystrybucję składek” od krócej żyjących mężczyzn do dłużej żyjących kobiet. Gdyby wprowadzić odrębną tablicę dla kobiet, które żyją dłużej i są uprawnione do emerytury w niższym wieku niż mężczyźni, większość z nich, niezależnie od długości okresów opłacania składek, byłaby dziś skazana na minimalne emerytury.
Przewidywana przeciętna długość życia w Polsce wzrasta. Według tablicy z 1999 r. dla osoby 60-letniej wynosiła ona 226,1 miesięcy, w 2010 r. – 246,7 miesięcy, a w 2025 r. wyniesie 266,4 miesięcy. Dla systemu emerytalnego oznacza to nie tylko wzrost liczby osób starszych w populacji, ale przede wszystkim konieczność wypłacania przeciętnej emerytury przez dłuższy czas.
Dla ubezpieczonego wydłużenie spodziewanego trwania życia oznacza większe prawdopodobieństwo uzyskania minimalnej emerytury, ponieważ nominalny okres aktywności zawodowej (od 18 do 60 lub 65 roku życia) pozostaje bez zmian. Jednocześnie wydłuża się spodziewany okres pobierania świadczenia – liczba miesięcy, przez którą powinno się podzielić zgromadzone na jego koncie składki. Dlatego jeśli nie podejmiemy odpowiednich kroków (jak podniesienie wieku emerytalnego czy wydłużenie okresów aktywności zawodowej), to może się okazać, że tablice trwania życia nie będą miały wpływu na wysokość emerytur, a większość ubezpieczonych będzie uprawniona jedynie do emerytury minimalnej.