Ojciec powinien mieć przyznane świadczenie wychowawcze od momentu przejęcia opieki nad dzieckiem po śmierci jego matki, a nie od dnia uprawomocnienia wyroku, w którym powierzono mu władzę rodzicielską.
Tak uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach, który rozpatrywał skargę dotyczącą świadczenia wychowawczego. Początkowo prawo do niego przysługiwało matce dziecka, której sąd okręgowy na podstawie wyroku rozwodowego powierzył wykonywanie władzy rodzicielskiej. Jednocześnie ojcu została ona ograniczona w taki sposób, że mógł współdecydować o istotnych sprawach córki, takich jak wybór sposobu leczenia na wypadek choroby, szkoły i kierunku kształcenia oraz spędzania wolnego czasu.
Sytuacja zmieniła się po śmierci matki. Wtedy opiekę nad córką przejął ojciec i zgłosił się do gminy po przyznanie świadczenia wychowawczego. Wprawdzie pieniądze z rządowego programu otrzymał, ale zakwestionował datę, od której stał się do wsparcia uprawniony. Samorząd przyznał mu bowiem świadczenie od 26 kwietnia 2017 r., czyli dnia, w którym uprawomocniło się postanowienie sądu rejonowego, które zmieniało zapisy wcześniejszego wyroku rozwodowego. Na jego mocy ojcu zostało powierzone wykonywanie władzy rodzicielskiej nad córką.
Rodzic złożył odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego (SKO) w Katowicach, ale zostało ono oddalone. Kolegium stwierdziło, że decyzja gminy była prawidłowa. Organ stwierdził, że jest związany wyrokiem rozwodowym i dopiero po tym, gdy zaczęło obowiązywać późniejsze postanowienie sądu rejonowego, można przyjąć, że ojciec i córka stanowią rodzinę w rozumieniu ustawy z 11 lutego 2016 r. o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1369 ze zm.).
Kolejnym krokiem rodzica było złożenie skargi do WSA. Zarzucił w niej organom niższej instancji, że dokonały błędnej interpretacji jej przepisów, przez co został pozbawiony prawa do świadczenia wychowawczego, podczas gdy dziecko znajdowało się pod jego wyłączną pieczą i ponosił koszty związane z jego utrzymaniem. Podkreślił również, że wobec śmierci matki postanowienie sądu rejonowego stanowiło tylko potwierdzenie nabycia przez niego pełnej władzy rodzicielskiej.
Sąd przyznał mu rację i uchylił decyzje gminy oraz SKO. W uzasadnieniu powołał się na art. 94 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, zgodnie z którym jeżeli jedno z rodziców nie żyje albo nie ma pełnej zdolności do czynności prawnych, to władza rodzicielska przysługuje drugiemu z nich. W opinii WSA śmierć czy też uznanie za zmarłego to sytuacje, które w zasadzie definitywnie przesądzają o fakcie jednoosobowego wykonywania władzy rodzicielskiej. Bezspornie w przypadku osoby zmarłej wygasa ona z datą jej zgonu – od tej chwili jedynym jej dzierżycielem pozostaje drugi rodzic. Zdaniem sądu ojciec trafnie zauważył w skardze, że postanowienie sądu rejonowego ma charakter deklaratoryjny, potwierdzający stan faktyczny, że wobec śmierci sprawującej władzę rodzicielską matki ta część wyroku rozwodowego powierzająca jej wykonywanie zdezaktualizowała się.
WSA dodał, że przepisy ustawy z 11 lutego 2016 r. nie uzależniają przyznania świadczenia wychowawczego od tego, kto wykonuje władzę rodzicielską nad dzieckiem oraz od treści rozstrzygnięć sądowych w tej kwestii, poza wyjątkowym przypadkiem opieki naprzemiennej. Tym samym prawo do 500 zł na dziecko przysługuje ojcu od daty, kiedy córka weszła w skład jego rodziny, czyli wspólnie z nim zamieszkała. Jednocześnie sąd wskazał, że gmina przy ponownym rozpatrywaniu wniosku powinna zbadać, do kiedy zmarłej matce wypłacane było świadczenie, tak aby nie doszło sytuacji podwójnego przyznania wsparcia.
ORZECZNICTWO
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z 6 lutego 2018 r., sygn. akt IV SA/GL 931/17