Dlaczego polskie władze zdecydowały się na wprowadzenie stanu wyjątkowego? Co to oznacza dla obywateli? Dlaczego stan wyjątkowy nie został wprowadzony podczas pandemii?
2 września 2021 na części terytorium Polski wprowadzono stan wyjątkowy. Jest to odpowiedź polskich władz na, trwający od kilku tygodni, kryzys uchodźczy na granicy z Białorusią.
Co to właściwie oznacza dla obywateli? Czy działania rządu są zgodne z prawem? Te kwestie w rozmowie z Martą Zdanowską (Infor.pl) wyjaśnia mecenas Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska. Zapraszamy do wysłuchania najnowszego podcastu "DGPtalk: Z pierwszej strony".
Dlaczego polskie władze zdecydowały się na wprowadzenie stanu wyjątkowego?
Lektura rozporządzenia Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej oraz dodatkowo rozporządzenia Rady Ministrów, prowadzi do konstatacji, że tak naprawdę opinia publiczna do końca nie wie, jakie były podstawy wprowadzenia stanu wyjątkowego - sięgnięcia po tak nadzwyczajny środek, ograniczający prawa obywatelskie – stwierdza mecenas Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska.
Jakie przepisy prawne regulują wprowadzenie stanu wyjątkowego w Polsce?
Artykuł 230. Konstytucji mówi o ryzyku zagrożenia konstytucyjnego ustroju państwa, o potrzebie zabezpieczenia bezpieczeństwa państwowego i ustrojowego.
Jakie są powody, dla których państwo polskie zdecydowało się wprowadzić ten stan wyjątkowy właśnie na granicy z Republiką Białoruską i w części województwa podlaskiego i województwa lubelskiego?
W zasadzie powody nie są czytelne. Jakie bowiem miałyby być te zagrożenia konstytucyjne w stosunku do bezpieczeństwa ustrojowego i partykularnego obywateli? Tego nie wiemy – zauważa mecenas Gajowniczek-Pruszyńska.
Dlaczego stan wyjątkowy nie został wprowadzony podczas pandemii?
W okresie pandemii wielu prawników mówiło, że jest to czas, kiedy należałoby rozważyć wprowadzenie stanu wyjątkowego. Chociażby ze względu na to, że wszystkie zakazy, jakie zostały wprowadzone w tamtym czasie, a których konsekwencje odczuwamy do dziś, były wprowadzane aktami niższego rzędu, a stanowią przecież bardzo poważne ograniczenia praw i obowiązków obywatelskich.
Tymczasem dziś spotykamy się z sytuacją, w której w sposób w zasadzie nieuzasadniony przez władze, stan wyjątkowy ma rozstrzygnąć problem, z którym państwo polskie nie jest w stanie się uporać. Państwo, które nie realizuje swoich podstawowych obowiązków, związanych z przestrzeganiem Konwencji Genewskiej, prawa Unii Europejskiej, Karty Praw Podstawowych.
Absolutnie nie wymagają one wprowadzenia stanu wyjątkowego, a jedynie ich prostej realizacji. I o tym głośno mówią prawie wszyscy komentatorzy sytuacji, związanej z troską o cudzoziemców, znajdujących się na granicy polsko-białoruskiej.
Wprowadzenie stanu wyjątkowego dziś, a niewprowadzenie go w okresie, kiedy ograniczano prawa obywatelskie w okresie pandemii, budzi poważne wątpliwości i jest podstawą, moim zdaniem, głębokiej krytyki ze środowiska prawniczego, która ma swoje uzasadnienie - podkreśla mecenas Gajowniczek-Pruszyńska.
Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska – adwokatka, doktor nauk prawnych, praktykująca karnistka, Wicedziekan Okręgowej Rady Adwokackiej Warszawa, autorka publikacji i opinii prawnych z zakresu procesu karnego oraz etyki adwokackiej.