Unijna aplikacja do weryfikacji wieku może być przełomem w ochronie dzieci przed pornografią i innymi szkodliwymi treściami rozpowszechnianymi online.

Dlaczego weryfikacja wieku online jest potrzebna?

W Unii Europejskiej obowiązują już regulacje chroniące najmłodszych – przede wszystkim akt o usługach cyfrowych (DSA) – i powstają kolejne. Także na szczeblu krajowym – jak polski projekt ustawy o ochronie małoletnich przed dostępem do treści szkodliwych w internecie. Skuteczność ich egzekwowania zależy jednak głównie od weryfikacji wieku internautów. A z tym jest kłopot.

Nawet bardzo duże platformy internetowe (tzw. VLOP-y), które zgodnie z DSA muszą tak projektować swoje usługi, aby zapewnić ochronę dzieci, nie w pełni się z tego obowiązku wywiązują. Dlatego Komisja Europejska wszczęła niedawno dochodzenia w sprawie platform z treściami dla dorosłych: Pornhub, Stripchat, XNXX i XVideos. Jak wstępnie stwierdziła, nie wprowadziły one odpowiednich i proporcjonalnych środków zapewniających skuteczną weryfikację wieku.

Unijna aplikacja rozwiąże problem weryfikacji w oczekiwaniu na tożsamość cyfrową

Informując o tym dochodzeniu, KE zaznaczyła, że opracowuje aplikację do weryfikacji i udostępni ją latem tego roku. Ma ona wypełnić lukę do czasu udostępnienia unijnego portfela tożsamości cyfrowej (EUDIW), co powinno nastąpić do końca 2026 r. Obydwa narzędzia mają być oparte na podobnej technologii i pozwalać sprawdzić, czy użytkownik ma ukończone 18 lat bez konieczności ujawniania informacji dotyczących jego tożsamości.

- Ta aplikacja może skutecznie rozwiązać problem niezweryfikowanego dostępu dzieci do platform internetowych – mówi Piotr Mieczkowski, dyrektor zarządzający fundacją Fundacji Digital Poland.

Jak wyjaśnia, jako technologia pilotażowa do opracowania unijnego narzędzia weryfikacji wieku została przez KE wybrana hiszpańska aplikacja zwana „pajaporte” (Cartera Digital Beta). - Gdy Hiszpania ją uruchomi, inne państwa będą mogły przetestować i na tejpodstawie stworzyć własne wersje językowe – stwierdza Piotr Mieczkowski.

Ochrona dzieci w internecie priorytetem w UE

- Naszym priorytetem jest ochrona nieletnich i umożliwienie im bezpiecznej nawigacji online - podkreśla Henna Virkkunen, wiceprzewodnicząca wykonawcza ds. suwerenności technologicznej, bezpieczeństwa i demokracji.

Treści, których dzieci nie powinny oglądać – w tym przedstawiające ich seksualne wykorzystywanie (CSAM) – są w sieci coraz łatwiej dostępne (patrz: infografika). - I jesteśmy absolutnie przekonani, że niestety, będzie tego jeszcze więcej – mówił Maciej Groń, ekspert ds. regulacji prawnych i współpracy naukowej w Dyżurnet.pl (NASK) podczas seminarium „Europejskie Ramy Cyfrowej Tożsamości (eIDAS2)”, zorganizowanego w poniedziałek przez Urząd Ochrony Danych Osobowych. - Wszystkim się wydaje, że tego typu treści są tylko i wyłącznie w jakimś darknecie i trzeba mieć niesamowitą wiedzę, żeby na nie trafić. Absolutnie tak nie jest – wskazał.

Online grasują też osoby wabiące dzieci w celu wykorzystania seksualnego (tzw. grooming). - Dlatego właśnie ta weryfikacja jest ważna – podkreślał Maciej Groń. - Żeby uniemożliwić dziecku kontakt z takimi szkodliwymi treściami jak pornografia, ale także żeby dzieci były w swojej bańce dziecięcej, nie miały kontaktu z dorosłymi, którzy chcą je wykorzystać – stwierdził.

Unijna aplikacja zmniejszy ryzyko i koszty weryfikacji wieku

Barbara Sawina, przewodnicząca komitetu ochrony danych osobowych i zarządzania informacją w Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji (PIIT), wskazywała, że istotna jest harmonizacja identyfikacji cyfrowej na poziomie europejskim. - Żebyśmy mogli wspólnie korzystać z usług w każdym miejscu Unii Europejskiej, w którym się znajdujemy – mówiła.

Argumentowała, że pozwoli to na zmniejszenie ryzyk i kosztów narzędzi weryfikacyjnych. - Ponadto w niektórych państwach w ogóle brak rozwiązań w zakresie identyfikacji cyfrowej – dodała.

Jakim wyzwaniem weryfikacja wieku jest dla platform internetowych?

Zgodnie z unijnym rozporządzeniem, kiedy pojawi się europejski portfel tożsamości cyfrowej, platformy będą musiały go akceptować do celów uwierzytelnienia. - Będzie miało to zastosowanie tylko w takiej sytuacji, kiedy sam użytkownik dobrowolnie zdecyduje się na tę formę identyfikacji. Nie można wymuszać korzystania z tego portfela, ale trzeba umożliwić jego wykorzystanie jako jednej z opcji identyfikacji – podkreślała podczas seminarium Monika Krasińska, dyrektor departamentu prawa i nowych technologii w UODO.

Zaznaczyła, że będzie przy tym obowiązywała zasada minimalizmu danych. - Będzie można żądać tylko tych atrybutów, które są niezbędne dla świadczenia danej usługi – stwierdziła. Dodała, że platformy – i inne organizacje zobowiązane do honorowania EUDIW - będą musiały dostosować swoje procesy do tej technologii. - Będzie to wymagało integracji portfela z ich własnymi systemami i procesami biznesowymi – wskazała Monika Krasińska.

Barbara Sawina z PIIT zaznaczyła, że użytkownik będzie mógł sam decydować, które aspekty swojej tożsamości i danych udostępnia stronom trzecim. - Będzie też mógł łatwo zarządzać swoimi danymi, żądać ich przekazania, udostępniać lub też usuwać – mówiła.

Dotyczy to jednak EUDIW. O stosowaniu wcześniejszej aplikacji unijna regulacja nie wspomina. Spytaliśmy największe platformy społecznościowe, czy wdrożą to rozwiązanie i będą je rekomendować użytkownikom do weryfikacji wieku. Meta nie odpowiada wprost, czy będzie je stosować na Facebooku i Instagramie. - Weryfikacja wieku użytkownika to złożone wyzwanie branżowe i potrzebujemy rozwiązania tego problemu w Europie – stwierdza Krzysztof Budek z biura prasowego Mety. Zaznacza, że wymaganie od użytkowników okazywania dowodów osobistych nie jest dobrym wyjściem z tej sytuacji. - Europa potrzebuje rozwiązania, które jest łatwe w użyciu, chroni prywatność i jest skuteczne – podkreśla.

Przedstawiciel Mety przypomina też, że firma opowiada się za weryfikacją wieku na poziomie system operacyjnego urządzenia lub sklepu z aplikacjami. Dla niepełnoletnich użytkowników smartfonów dokonywaliby jej rodzice. Z kolei w TikToku słyszymy, że platforma przygląda się wszystkim rozwiązaniom w zakresie weryfikacji wieku i zamierza unijną aplikację przetestować.

- Problem nie leży w technologii, bo aplikacja do weryfikacji wieku nie musi być wysoce skomplikowana, tylko w podejściu platform, które przymykają oczy na to, że korzystają z nich za młodzi użytkownicy. To tak, jakby się dziwić, że sprzedawca alkoholu niezbyt skrupulatnie pilnuje pełnoletniości klientów – uważa Piotr Mieczkowski. Wyjaśnia, że użytkownicy poniżej regulaminowej granicy wieku pozwalają platformom wykazywać lepsze wyniki przed reklamodawcami.

Inicjatywa Hiszpanii, Francji i Grecji w kwestii ograniczeń wiekowych w mediach społecznościowych

To właśnie ochrona dzieci przed pornografią online była główną motywacją hiszpańskiego rządu do stworzenia aplikacji weryfikującej wiek. Ponadto Hiszpania wraz z Francją i Grecją postuluje wprowadzenie unijnego progu wiekowego dla użytkowników mediów społecznościowych (obecnie platformy ustalają to we własnym zakresie). Ministrowie Hiszpanii, Francji i Grecji uzgodnili już dokument roboczy dotyczący obowiązkowych ograniczeń wiekowych i 6 czerwca przedstawią informacje pozostałym państwom członkowskim.

Natomiast polskie Ministerstwo Cyfryzacji nie angażuje się w przygotowanie unijnej aplikacji do weryfikacji wieku. - Prace ministerstwa i Centralnego Ośrodka Informatyki skupiają się obecnie na wdrożeniu aktualnej mapy drogowej rozwoju aplikacji mObywatel oraz europejskiego portfela tożsamości cyfrowej – informuje biuro prasowe resortu. Jak dodaje, mObywatel 2.0 już dziś pozwala na weryfikację wieku poprzez przekazanie danych do instytucji z nią zintegrowanych.