Wyroki zapadły 10 września 2024 r. (sygn. akt V U 387/24) i 12 listopada 2024 r. (sygn. akt V U 763/24), ale opublikowano je w maju br. Oba zostały wydane w sprawie odwołania przez pracowników od decyzji ZUS, w której odmówiono im przyznania prawa do rekompensaty z tytułu pracy w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze. Zakład uznał, że nie udowodnili oni 15 lat pracy w szczególnych warunkach.

– Te orzeczenia to naprawienie przez sąd okręgowy błędów albo niedopatrzeń, jakie popełnił jeden z oddziałów ZUS. Być może była to kwestia braku odpowiednich dokumentów lub innych środków dowodowych, których ubezpieczeni nie przedłożyli w trakcie postępowania przed organem rentowym – uważa dr Marcin Wojewódka, radca prawny w Wojewódka i Wspólnicy.

Zdaniem prawników te wyroki są zatem dowodem na to, że sądy ubezpieczeń społecznych – w przeciwieństwie do ZUS – nie podchodzą do kwestii pracy w szczególnych warunkach lub prac szczególnie uciążliwych czysto formalistycznie, ale skupiają się na tym, czy ubezpieczony faktycznie wykonywał pracę o określonym charakterze.

– Pokazują też, że decyzje ZUS nie zawsze są trafne i mogą być skutecznie podważane w postępowaniu sądowym – zauważa dr Magdalena Zwolińska, adwokat, partner w Kancelarii HRLS.

Ekspertka tłumaczy, że najistotniejszą sprawą, która wynika z tych orzeczeń, jest to, w jaki sposób ubezpieczony może udowodnić, że rzeczywiście wykonywał pracę w szczególnych warunkach przez okres wymagany przepisami. Zgodnie z rozporządzeniem ministra pracy i polityki społecznej z 11 października 2011 r. w sprawie postępowania o świadczenia emerytalno-rentowe w przypadku postępowań dotyczących rekompensaty za pracę w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze środkiem dowodowym stwierdzającym okresy zatrudnienia są pisemne zaświadczenia z zakładów pracy, wydane na podstawie posiadanych dokumentów. Powinny stwierdzać charakter i stanowisko pracy w poszczególnych okresach oraz inne okoliczności, od których jest uzależnione przyznanie takiej emerytury lub renty.

– Co istotne, rozporządzenie przewiduje również, że okresy zatrudnienia mogą być udowodnione zeznaniami świadków, gdy zainteresowany wykaże, że nie może przedstawić zaświadczenia zakładu pracy – dodaje Magdalena Zwolińska.

W omawianych sprawach sąd ustalił, na podstawie dokumentów znajdujących się w aktach sprawy oraz zeznań świadków, że odwołujący się wykazali, iż wykonywali pracę w szczególnych warunkach przez okres wymagany przepisami prawa, mimo że wydane im świadectwa poświadczające taką pracę nie spełniały wymagań formalnych.

– W obu wyrokach podkreślono, że brak świadectwa pracy wykonywanej w warunkach szczególnych lub wydanie świadectwa, które nie spełnia wymagań formalnych, nie przekreśla ustalenia, że tego rodzaju praca była wykonywana – mówi Magdalena Zwolińska.

Jak dodaje Agata Majewska, radca prawny w TDJ Legal Morawiec w Katowicach, sądy słusznie oceniają, że „dla oceny, czy pracownik pracował w szczególnych warunkach, nie ma istotnego znaczenia nazwa zajmowanego przez niego stanowiska, tylko rodzaj powierzonej mu pracy”.

– Jeśli pracownik wykonywał pracę, której charakter uprawnia go do rekompensaty lub wcześniejszej emerytury, to niezgodne z przepisami, ale i zasadami logiki, jest pozbawianie go tego uprawnienia tylko z powodu niepoprawnego formalnego ujęcia ich w dokumentach pracodawcy, podczas gdy wiele innych dowodów potwierdza jej wykonywanie – podkreśla prawniczka. Dodaje, że ZUS, odmawiając prawa do rekompensaty w sytuacjach, w jakich zapadły wyroki, nie tylko działa niezgodnie z przepisami, ale również – nie po raz pierwszy – wchodzi w rolę prawodawcy, do czego nie jest uprawniony. Sam tworzy dodatkowe warunki uprawniające do przyznania rekompensaty, które nie wynikają z żadnych przepisów. Widać tu ewidentny automatyzm w działaniu organu, który nie bada dogłębnie wpływających do niego wniosków, a opiera się na pobieżnej ocenie dokumentów – uważa Agata Majewska.

Zwraca też uwagę, że chociaż decyzja administracyjna (w tym przypadku – o odmowie prawa do rekompensaty) jest wydawana przez organ, to jednak faktycznie stoi za nią konkretny pracownik (często prawnik), który powinien znać nie tylko przepisy, na podstawie których orzeka, lecz także orzecznictwo sądów i doktrynę prawa.

– Tymczasem ZUS od lat, pomimo kolejnych wyroków zmieniających jego decyzje w takich jak te sprawach, nadal konsekwentnie opiera się na formalnym warunku określenia w świadectwie pracy stanowisk słowo w słowo odpowiadających nazewnictwu z wykazu w rozporządzeniu w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. Pomija fakt, że to niezgodne z przepisami – mówi Agata Majewska. Dodaje, że w swojej praktyce niejednokrotnie miała do czynienia z pracodawcami, do których zwracali się byli pracownicy, wzburzeni tym, że z powodu błędów pracodawcy w nazewnictwie stanowisk lub opisu ich pracy ZUS odmówił im przyznania rekompensaty lub prawa do wcześniejszej emerytury.

– Zauważmy, że w większych organizacjach takie sytuacje dotyczyć mogą dziesiątków, a nawet setek pracowników – mówi Agata Majewska.

Eksperci podkreślają, że oba wyroki wpisują się w linię orzeczniczą, która podkreśla konieczność uwzględniania przez ZUS nie tylko literalnego brzmienia przepisów, ale i ich celowości, a także rzetelnego badania całokształtu materiału dowodowego. Przypominają też, że praca w szczególnych warunkach nie może być oceniana według dowolnych kryteriów, lecz w oparciu o konkretne regulacje.

– Dla ubezpieczonych te orzeczenia mogą stanowić zachętę do podejmowania działań prawnych, a dla ZUS – impuls do większej staranności przy rozpatrywaniu tego rodzaju spraw – twierdzi Magdalena Zwolińska.

Eksperci dodają jednak, że by uniknąć podobnych sytuacji i przedłużającego się okresu ubiegania się o te uprawnienia, dobrze, żeby pracodawcy zwrócili szczególną uwagę na opis stanowisk i informacje, jakie umieszczają w świadectwie określającym okresy pracy w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze. ©℗

orzecznictwo