Uchwalona w 2023 r. nowelizacja ustawy o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłacie produktowej (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 433 ze zm.) wprowadziła obowiązek uiszczania opłaty na rzecz marszałków województw przez producentów określonych rodzajów produktów jednorazowych. Zebrane w ten sposób środki mają pokryć koszty zagospodarowania tych odpadów.
Za co jest pobierana opłata?
Kategorie wyrobów objętych tą opłatą zostały określone w załączniku do ustawy. Z kolei stawki opłaty wskazano w rozporządzeniu ministra klimatu i środowiska z 9 grudnia 2023 r. (Dz.U. z 2023 r. poz. 2686). Chodzi m.in. o plastikowe pudełka na żywność, paczki oraz owijki, pojemniki na napoje o pojemności do 3 l, takie jak jak butelki na napoje, w tym ich zakrętki i wieczka, oraz wielomateriałowe opakowania na napoje, w tym ich zakrętki i wieczka (wyłączeniu podlegają jedynie metalowe i szklane butelki na napoje) oraz kubki wraz z ich pokrywkami i wieczkami. Ta pierwsza kategoria produktów została objęta opłatą wynoszącą 10 gr za 1 kg towaru. Z kolei producenci chusteczek nawilżanych, wyrobów tytoniowych z filtrami zawierającymi tworzywa sztuczne oraz balonów muszą liczyć się z koniecznością zapłaty 1 gr za każdą sztukę towaru.
Po raz pierwszy tę opłatę pobrano w 2025 r. Do 15 marca przedsiębiorcy na konta odpowiednich marszałków województw wpłacili środki za cały 2024 r. DGP zapytał resort klimatu o to, jak wiele pieniędzy udało się zebrać i kiedy te środki trafią do samorządów, które odpowiadają za gospodarkę odpadami. Z przesłanej do nas odpowiedzi wynika, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) nie dysponuje jeszcze tymi pieniędzmi (marszałkowie województw na ich przekazanie mają czas do 30 dni od zakończenia kwartału, w którym je pobrali), ale wstępnie oszacował wpływy z tego tytułu na ok. 60 mln zł.
Na co resort przeznaczy opłatę?
Zapytaliśmy resort również o to, kto jest beneficjentem tej opłaty i kiedy otrzyma środki na pokrycie kosztów zbiórek. Poprosiliśmy o wskazanie, jak będą wyglądały zbiórki, na jakich zasadach będą się odbywać i w jaki sposób społeczeństwo oraz sami przedsiębiorcy będą informowani o efektach zbiórek. W odpowiedzi wskazano, że „zgodnie z ustawą środki zostaną przeznaczone na: zbieranie odpadów powstałych z produktów pozostawionych w publicznych systemach zbierania odpadów, w tym na pokrycie kosztów utworzenia i utrzymania tych systemów, transportu tych odpadów i ich przetwarzania oraz uprzątanie oraz transport i przetwarzanie odpadów powstałych z produktów”.
Wyjaśniono również, że beneficjentem pieniędzy będą samorządy, które odpowiadają za zadania z zakresu gospodarowania odpadami. „Aktualnie MKiŚ pracuje z NFOŚiGW nad przygotowaniem odpowiedniego programu dla tych beneficjentów” – napisał resort.
– Mamy tu do czynienia z kompletnie odwróconą logiką. Najpierw zebrano od przedsiębiorców pieniądze na uprzątanie terenów publicznych z niektórych rodzajów odpadów, a dopiero później resort klimatu wraz z NFOŚ opracowują plan, jak wydać te pieniądze. Ciekawe, jak długo im to zajmie i w jaki sposób te środki trafią do beneficjentów? – komentuje Krzysztof Baczyński, prezes Związku Pracodawców EKO-PAK. – Dziś nikt nie ma informacji, na jakich zasadach samorządy będą mogły się ubiegać o te środki, jak mają one zostać wykorzystane i jak rozliczane. Skoro jako przedsiębiorcy płacimy, to jednak chcielibyśmy wiedzieć, czy nasze pieniądze są mądrze wydatkowane – dodaje.
Nasz rozmówca ma sporo zastrzeżeń co do sposobu postępowania resortu klimatu. Według niego resort za późno zabrał się do opracowania programu wydatkowania środków zebranych od przedsiębiorców w ramach opłaty pobieranej od określonej grupy produktów jednorazowych.
– To dość kuriozalne, bo ustawa została uchwalona w 2023 r. Było więc chyba wystarczająco wiele czasu, by opracować te wytyczne. Resort jednak najpierw zarządza zbiórkę opłat, a dopiero później zastanawia się, co z nią zrobić. Nie jest to najlepszy prognostyk dla ministerialnego systemu ROP, w którym pieniędzmi producentów też ma zarządzać NFOŚiGW – ostrzega Krzysztof Baczyński. ©℗
60 mln zł na tyle NFOŚiGW szacuje wpływy z opłaty za produkty jednorazowe
10 gr za kg tyle wynosi opłata w przypadku większości produktów jednorazowych