- Jeden przepis – wiele tematów
- Wszystkie szczeble obrotu
- Przepadek. Ale czego?
- Prawo własności przemysłowej to nie koniec
- Handel podróbkami kwitnie
Przedsiębiorcy, którzy chcą chronić swoje prawa własności intelektualnej z reguły sięgają po proces cywilny. Sprawy dotyczące np. naruszeń praw ochronnych na znak towarowy lądują więc w wyspecjalizowanych wydziałach sądów okręgowych w: Gdańsku, Poznaniu, Katowicach, Warszawie lub Lublinie. To sądy cywilne są w pierwszym rzędzie kojarzone z naruszeniami praw wyłącznych własności intelektualnej. Jednak pokrzywdzeni działaniami naruszycieli często nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że własność przemysłowa nie jest obojętna także i prawu karnemu, zwłaszcza w sprawach dotyczących handlu podróbkami.
Jeden przepis – wiele tematów
Prawo własności przemysłowej (dalej: p.w.p.) poza przepisami o patentach, znakach towarowych czy wzorach użytkowych zawiera też przepisy karne. Wśród nich zaś szczególnie ważny jest art. 305. Zgodnie z nim oznaczenie towarów podrobionym znakiem towarowym (w tym podrobionym znakiem towarowym Unii Europejskiej) lub zarejestrowanym znakiem towarowym (a także znakiem towarowym UE), którego sprawca nie ma prawa używać, może stanowić przestępstwo. Warunkiem odpowiedzialności jest następujący: sprawca działał w celu wprowadzenia tak oznaczonych towarów do obrotu. Ten sam przepis zakazuje dokonywania obrotu towarami, które zostały oznaczone takimi znakami (tj. podrobionymi lub takimi, których sprawca nie ma prawa używać). Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch. Artykuł 305 p.w.p. przewiduje też:
- odpowiedzialność za tzw. wypadek mniejszej wagi – sprawca, który popełnił tak oceniony czyn podlega tylko grzywnie,
- surowszą, kwalifikowaną odpowiedzialność – dotyczy sprawcy, który z popełnienia takiego przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu albo dopuszcza się swoich czynów w stosunku do towaru o znacznej wartości, tj. gdy w chwili popełnienia czynu przekracza 200 tys. zł (za popełnienie tego przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do pięciu lat).
Artykuł 120 p.w.p. podpowiada, jak rozumieć poszczególne znamiona podrobienia znaku. Zgodnie z nim podrobiony znak towarowy to użyty bezprawnie znak identyczny lub taki, który nie może być odróżniony w zwykłych warunkach obrotu od znaków zarejestrowanych dla towarów objętych ochroną.
W ślad za orzecznictwem unijnym przyjmuje się, że oznaczenie jest identyczne ze znakiem towarowym, jeśli odtwarza – bez żadnej zmiany lub uzupełnienia – wszystkie elementy składające się na znak towarowy lub jeżeli, postrzegane jako całość, zawiera różnice tak nieznaczące, że mogą one pozostać niezauważone przez przeciętnego konsumenta (tak np. orzekł TSUE w wyroku z 20 marca 2003 r. w sprawie C-291/00).
!Podrabianie znaku towarowego jest ścigane wyłącznie na wniosek pokrzywdzonego.
Natomiast znak, który nie może być odróżniony w zwykłych warunkach obrotu od znaków zarejestrowanych, to, w uproszczeniu, znak, który odróżnia się od znaku zarejestrowanego w bardzo niewielkim stopniu. Różnica pomiędzy nimi jest więc tak drobna, że odbiorcy mogą je uznać za takie same.
Choć na pozór nie wynika to wprost z przepisu, do popełnienia przestępstwa z art. 305 p.w.p. konieczne jest, żeby sprawca oznaczał podrobionym znakiem towarowym towary objęte specjalizacją znaku (reguła ta nie ma jednak zastosowania do ochrony tzw. renomowanych znaków towarowych).
Ważne! Zasadniczo nie można odpowiadać za oznaczenie podrobionym znakiem towarowym produktów, które nie są objęte rejestracją.
Jeśli więc np. znak X został zarejestrowany wyłącznie dla określonych towarów określonej klasy (np. produktu farmaceutycznego), to nawet bezprawne posłużenie się nim dla oznaczenia mebli nie doprowadzi do odpowiedzialności karnej z art. 305 p.w.p.
Do oznaczenia towaru, o którym mowa w tej regulacji, może dojść na różne sposoby. Konieczne jednak, żeby wskutek tego oznaczenia powstał związek pomiędzy towarem a podrobionym znakiem towarowym (lub zarejestrowanym znakiem towarowym, którym sprawca nie może się posługiwać). Może on polegać wprost na umieszczeniu takiego znaku na towarze, np. przez naklejenie lub namalowanie. Jednak taki związek może też wystąpić poprzez odpowiednie umieszczenie znaku towarowego obok towarów (np. na wywieszce cenowej zamieszczonej przy półce z butami).
Wszystkie szczeble obrotu
Drugim rodzajem przestępstwa z art. 305 p.w.p. jest dokonywanie obrotu towarami, które zostały oznaczone podrobionymi znakami towarowymi (lub zarejestrowanymi znakami towarowymi, których sprawca nie ma prawa używać). Wbrew jednak dosłownemu brzmieniu przepisu, chodzi o uczestnictwo w obrocie na każdym jego szczeblu. Aktualnie penalizowane jest więc zarówno samo wprowadzenie towarów do tego obrotu, jak i wszystkie czynności związane z jego dalszą dystrybucją (w tym eksport oraz import). Zakazane jest też już samo oferowanie towarów do sprzedaży (polegające np. na ich składowaniu w tym celu na straganach), niezależnie od tego, czy ostatecznie taką czynność uzna się za właściwe dokonywanie obrotu czy jedynie usiłowanie tej czynności (które na gruncie polskiego prawa karnego jest karalne tak samo, jak dokonanie przestępstwa).
Co grozi za zakup podróbek?
W Polsce nabywca końcowy (konsument) podróbek nie odpowiada karnie za sam zakup podrobionego towaru. Nie dokonuje on bowiem obrotu takim towarem, a tylko jest jego uczestnikiem.
Polskie prawo (i jego praktyka) zajmuje w tej kwestii liberalne stanowisko, w odróżnieniu od np. prawa francuskiego czy włoskiego. Zgodnie z pierwszym z nich bowiem nawet nabywcy, który kupił podrobiony towar na osobisty użytek, grozi, poza konfiskatą tego towaru, do 300 000 euro grzywny lub kara pozbawienia wolności – do lat trzech. Z kolei kupno podróbek we Włoszech może się skończyć dla konsumenta karą grzywny, a nawet, w razie uznania przez organy, że konsument wiedział, że kupił nielegalny towar i miał zamiar handlować podróbkami, więzieniem do trzech lat.
Przestępstwo z art. 305 p.w.p. należy do tzw. przestępstw umyślnych. Sprawca może więc odpowiadać karnie tylko, jeśli jest świadomy czynu, który ma popełnić (świadomość musi dotyczyć wszystkich znamion czynu zabronionego), a mimo to chce go popełnić (tzw. zamiar bezpośredni) lub na to się godzić (tzw. zamiar wynikowy). W przypadku pierwszego rodzaju zakazanych czynności (oznaczanie towarów pod robionym znakiem) zakazane jest wyłącznie działanie umyślne w tzw. zamiarze bezpośrednim kierunkowym. Wynika to z wymogu przepisu, aby sprawca oznaczał towary „w celu” wprowadzenia ich do obrotu. W przypadku drugiego rodzaju czynności (dokonywanie obrotu podrobionymi towarami), sprawca może działać zarówno z zamiarem bezpośrednim, jak i wynikowym. ©℗
Do wszczęcia postępowania karnego w takiej sprawie nie wystarczy więc samo złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Pokrzywdzony (czyli uprawniony ze znaku towarowego) musi dodatkowo zawrzeć w zawiadomieniu wyraźny wniosek o wszczęcie i przeprowadzenie postępowania karnego w sprawie czynów naruszających jego prawa.
Ważne! Brak wniosku ze strony pokrzywdzonego stanowi tzw. negatywną przesłankę procesową.
Zgodnie bowiem z art. 17 par. 1 pkt 10 kodeksu postępowania karnego brak wniosku wymusza na organach ścigania odmowę wszczęcia postępowania karnego lub jego umorzenie. W praktyce wniosek ten może być uzupełniony już w toku postępowania w sprawie, jednak konieczne jest, by znalazł się w aktach sprawy przed wydaniem przez sąd wyroku.Ewentualne orzekanie przez sąd pomimo braku takiego wniosku oznaczać może bowiem, że wyrok karny będzie obarczony tzw. bezwzględną podstawą odwoławczą. To z kolei spowoduje, że w postępowaniu apelacyjnym zostanie on uchylony niezależnie od zarzutów podniesionych przez skarżącą wyrok stronę.
Przepadek. Ale czego?
Przepisy karne p.w.p. mają rozbudowane regulacje dotyczące m.in. konsekwencji skazania za podrabianie towarów. Zgodnie z art. 306 p.w.p., jeśli sąd skazuje za typ kwalifikowany z art. 305 ust. 3 p.w.p. (czyli uczynienie przez sprawcę stałego źródła dochodu z podrabiania towarów lub działanie w stosunku do mienia znacznej wartości) to sąd obowiązkowo orzeknie przepadek na rzecz Skarbu Państwa materiałów i narzędzi (także środków technicznych), które służyły lub były przeznaczone do popełnienia przestępstwa. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy takie materiały, środki lub narzędzia nie były własnością sprawcy. Wtedy sąd może (ale nie musi) orzec ich przepadek. Podobnie dowolnie będzie mógł zdecydować, skazując sprawcę podstawowego typu przestępstwa podróbkowego – z art. 305 ust. 1 p.w.p. lub typu uprzywilejowanego – z art. 305 ust. 2 p.w.p. (czyli wypadku mniejszej wagi tego przestępstwa). Co istotne, te przepisy nie obejmują przepadku samych podrobionych towarów. Aby więc orzec przepadek podróbek, sąd będzie musiał odwołać się do ogólnych regulacji kodeksu karnego, tj. art. 44 par. 1 k.k., zgodnie z którym sąd orzeka przepadek przedmiotów pochodzących z przestępstwa. Z punktu widzenia działalności przedsiębiorców istotne znaczenie ma również art. 309 p.w.p. W myśl bowiem tej regulacji, w jednostkach organizacyjnych odpowiedzialność karną za popełnienie m.in. przestępstwa z art. 305 p.w.p. ponosi osoba prowadząca lub kierująca jednostką, chyba że z podziału kompetencji wynika odpowiedzialność innej osoby. O jakie jednostki organizacyjne chodzi? Najczęściej będą to spółki osobowe lub kapitałowe. Nie można jednak wykluczyć innych jednostek organizacyjnych (jak np. fundacji), zwłaszcza jeśli prowadzą one działalność gospodarczą.
Prawo własności przemysłowej to nie koniec
Warto pamiętać, że art. 305 p.w.p. nie jest jedynym przepisem karnym, który ma znaczenie w przypadku podróbek. W walce z nimi można bowiem niekiedy skorzystać z przepisów karnych ustawy z 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (dalej: u.z.n.k.), jak choćby z jej art. 24 dotyczącego zakazu kopiowania produktu w sposób mogący wprowadzić klientów w błąd lub art. 25, zakazującego mylnego oznaczania towarów lub usług. Przedsiębiorcy powinni też pamiętać o kodeksie karnym i art. 286, który penalizuje przestępstwo oszustwa. Określone w nim doprowadzenie innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem własnym lub cudzym wskutek wprowadzenia tej osoby w błąd lub wykorzystania jej błędu może dotyczyć sprzedaży towarów podrobionych nieświadomym tego nabywcom (w tym przedsiębiorcom). Nie można też zapominać o art. 306 k.k., który zakazuje usuwania, podrabiania lub przerabiania znaków identyfikacyjnych towarów lub urządzeń. W określonych przypadkach również on będzie mógł być stosowany do walki z podrabianiem towarów.
Handel podróbkami kwitnie
Mimo walki prowadzonej przez organy publiczne dotyczy towarów tak różnych jak dobra luksusowe, odzież, buty (z reguły sportowe), leki, kosmetyki czy zabawki. Według danych opublikowanych w styczniu 2024 r. przez Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) podrabiane towary kosztują europejski przemysł odzieżowy, kosmetyczny i zabawkarski 16 mld euro rocznie. Szkody wywołane przez podróbki przekładają się na utratę około 200 tys. miejsc pracy każdego roku. Co gorsza, sprawcy tego procederu każdego roku coraz bardziej rozwijają swoją działalność, zyskując nowe kanały sprzedaży. 8 stycznia 2025 r. amerykańskie Biuro Przedstawiciela USA ds. Handlu (USTR) opublikowało raport (Review of Notorious Markets for Counterfeiting and Piracy, dostępny pod adresem https://ustr.gov/about-us/policy-offices/press-office/press-releases/2025/january/ustr-releases-2024-review-notorious-markets-counterfeiting-and-piracy). Zgodnie z nim jednym z rosnących ryzyk dla gospodarki oraz konsumentów jest wzrastająca dostępność i zasięg podrabianych leków. Wiąże się ona ze stałym rozprzestrzenianiem nielegalnych aptek internetowych i generalnym rozwojem e-commerce i zakupów online. Na to z kolei wpłynęła niedawna pandemia COVID-19, kiedy gwałtownie wzrosło zapotrzebowanie konsumentów na leki i materiały medyczne przy jednoczesnym wzroście całego sektora e-commerce. Według informacji przywołanych przez USTR każdego dnia zakładane są nowe nielegalne apteki internetowe, a w samym 2023 r. aż 24 proc. Amerykanów korzystających z aptek internetowych zgłosiło bezpośredni kontakt z niespełniającymi norm, podrobionymi lub szkodliwymi lekami z takich nielegalnych aptek.
Według przywołanego raportu USTR w 2023 r. podrobione towary z Chin stanowiły aż 90 proc. wszystkich podróbek, które zostały zajęte w 2023 r. przez służby celne USA. Państwo Środka konsekwentnie broni więc swojego niechlubnego dorobku – ze szkodą dla światowej gospodarki.
Sfałszowany znak towarowy - fanaberia wielkich marek?
Choć niektórzy konsumenci (oraz przedsiębiorcy) mogą uważać zwalczanie podróbek za fanaberię wielkich marek, to podrabianie towarów wiąże się z wieloma zjawiskami uderzającymi w całe społeczeństwo. Produkcją i obrotem podróbkami bardzo często zajmują się bowiem zorganizowane grupy przestępcze (a wręcz mafijne), a wytwarzaniu takich towarów towarzyszy wyzysk pracowników lub wprost handel ludźmi. Praca przy ich produkcji jest prowadzona w niebezpiecznych warunkach, a zyski z handlu zasilają działalność przestępczą. „Sektor” podróbkowy konsekwentnie opiera się też na praniu pieniędzy pochodzących z nielegalnej działalności, które niejednokrotnie służą np do. finansowania terroryzmu. Swego czasu głośno było o sprawie sprzedaży podrobionych papierosów przez komórkę Hezbollahu w Charlotte w Karolinie Północnej. Zyski, które osiągano z handlu podróbkami, były przeznaczane na zakup wyposażenia terrorystów w Libanie. Z kolei Mokhtar Belmokhtar zwany „Mr Marlboro”, lider organizacji powiązanej z al-Quaidą, finansował przemytem podrobionych papierosów działania organizacji terrorystycznych m.in. w regionie Sahelu. Na europejskim podwórku można zaś wspomnieć o zaangażowaniu baskijskiej ETA w handel podrabianą odzieżą i torbami w południowej Hiszpanii w latach 90. i na początku XXI w.
Podróbki - dlaczego w grę wchodzi też kodeks karny?
Karny aspekt prawa własności przemysłowej jest więc całkowicie uzasadniony, choć często niesłusznie pomijamy w działaniach przedsiębiorców, którzy szukają ochrony ich towarów i praw wyłącznych. Warto pamiętać, że prawidłowo przeprowadzone działania w ramach postępowania karnego mogą doprowadzić do, przynajmniej częściowego, naprawienia szkód wyrządzonych naruszaniem IP uprawnionego. Jest to szczególnie ważne, zwłaszcza pod kątem kosztów, jakie będzie musiał ponieść taki uprawniony, żeby dochodzić swoich praw.
WAŻNE Udział w postępowaniu karnym jest znacząco tańszy od prowadzenia procesu cywilnego.
Nie wymaga wnoszenia opłat początkowych (nawet od wniosku o orzeczenie przez sąd karny obowiązku naprawienia szkody przez sprawców) i może pozwolić na przeniesienie ciężaru postępowania na organy publiczne. Postępowanie karne zna przy tym tzw. konsensualne tryby zakończenia sprawy, będące, w dużym przybliżeniu, karnym odpowiednikiem ugód cywilnych. Przedsiębiorca, którego prawa naruszono, może uzyskać naprawienie szkód wyrządzonych mu przez sprawcę.
Ważne! Przedsiębiorcy powinni pamiętać, że lekkomyślność w prowadzonej działalności (głównie w wyborze kontrahentów) może narazić ich na ryzyka przekraczające dolegliwością spór cywilny. Kontrakt na dostawę lub dystrybucję towarów z kraju znanego z produkcji podróbek może doprowadzić do kontaktu z organami ścigania lub organami celnymi, które zainteresują się dystrybuowanymi towarami. Jest to szczególnie ważne zwłaszcza dla przedsiębiorców, którzy prowadzą internetowe platformy handlowe, w tym platformy dropshippingowe.
Koniecznie trzeba więc weryfikować kontrahentów i sprawdzać towary nabywane do dystrybucji. Cena za niedopatrzenia w tym zakresie może być bowiem bardzo wysoka i nie ograniczyć się wyłącznie do kwestii finansowych. ©℗
Podstawa prawna
art. 17 par. 1 pkt 10 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (t.j. Dz.U. z 2025 r. poz. 46)