Skokowo rośnie liczba spraw kierowanych przez przedsiębiorców oraz podmioty państwowe do Sądu Polubownego przy Prokuratorii Generalnej RP (PG RP) – wynika z danych przedstawionych przez Mariusza Haładyja, prezesa tego organu podczas konferencji ,,Adwokat dla przedsiębiorcy”. Zestawienie lat 2022 i 2023 pokazuje aż dwukrotny wzrost (patrz: infografika). Tę tendencję prezes PG tłumaczy pogłębiającym się zaufaniem przedsiębiorców do kierowanej przez niego instytucji.

– Wieloletnie doświadczenie PG przekłada się na nasze zdolności w zakresie m.in. szacowania ryzyka procesowego. Z tego powodu nasi radcowie uczestniczący w mediacjach bądź ugodach odznaczają się wysoką wiarygodnością – mówił Mariusz Haładyj.

PG RP poza tym, że z urzędu reprezentuje Skarb Państwa, organy administracji oraz inne instytucje państwowe w sądach w ramach zastępstwa procesowego, rozstrzyga również spory między podmiotami publicznymi, np. jednostkami samorządu terytorialnego a podmiotami prywatnymi. Działający przy PG Sąd Polubowny oferuje zwaśnionym stronom mediacje, koncyliacje i arbitraż.

Podczas swojego PG RP wskazywał, że przytoczone przez niego dane zadają kłam obiegowym twierdzeniom, jakoby polska mentalność nie nadawała się do prowadzenia negocjacji i mediacji, a urzędnicy uznawali jedynie wyroki sądowe. Wprost przeciwnie, jak wynika ze słów Mariusza Haładyja, ponad 75 proc. mediacji prowadzonych przez Sąd Polubowny przy Prokuratorii Generalnej ma charakter umowny. Zaś spośród spraw, które trafiły już do Sądu Polubownego, satysfakcjonujące obie strony zakończenie sporu udaje się osiągnąć w aż 80 proc. przypadków. Pozostałe sprawy swój finał znajdują w sądzie.

Przedsiębiorcy ufają PG RP

– Ponad 80 proc. postępowań jest inicjowanych przez podmioty niepubliczne. To pokazuje, że przekonanie, jakoby mediatorzy PG, czyli państwowej instytucji, automatycznie sprzyjali w sporach podmiotom publicznym, również jest błędne – wyjaśnia Mariusz Haładyj.

Na zainteresowanie przedsiębiorców polubownymi formami załatwienia sporu z publicznym zamawiającym bez wątpienia wpływa również konkurencyjna dla sądownictwa powszechnego szybkość rozstrzygnięcia sporu. Z danych zaprezentowanych przez prezesa PG RP wynika, że mediana dla czasu trwania postępowania w Sądzie Polubownym wynosi zaledwie pięć miesięcy. Na zakończenie procesu prowadzonego przez sądownictwo powszechne czeka się zazwyczaj co najmniej kilka lat.

Mariusz Haładyj wskazywał na to, że szybsze rozstrzygnięcie sprawy przekłada się na bardziej dynamiczny obrót pieniędzmi w gospodarce, co jest zarówno pożądane przez samych przedsiębiorców, jak i istotne z punktu widzenia państwa. Dodatkowo, sprawne i polubowne wyjaśnienie różnic między np. firmą budującą drogę szybkiego ruchu a publicznym inwestorem nie wstrzymuje realizacji inwestycji oczekiwanej przez społeczność lokalną.

O komentarz do danych zaprezentowanych przez prezesa PG RP poprosiliśmy również przedstawiciela środowiska zrzeszającego przedsiębiorców. Jego ocena nie jest już jednak tak optymistyczna. Okazuje się bowiem, że to, co jedni postrzegają jako owoc zaufania dla rzetelności radców PG RP, inni widzą raczej jako wyraz rozczarowania tradycyjnym sądownictwem.

–Skokowy wzrost zainteresowania usługami Sądu Polubownego przy PG RP to przede wszystkim wotum nieufności wobec państwa, które od lat zaniedbuje sprawne rozstrzyganie sporów sądowych. Po zapaści w poprzednich latach także ostatni rok nie przyniósł perspektywy szybszych procesów. Przedsiębiorcy dochodzą więc do wniosku, że oczekiwanie na rozstrzygnięcie sądowe będzie tak długotrwale, że nie ma sensu czekać – mówi Grzegorz Lang, dyrektor ds. prawnych w Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Waloryzacja inflacyjna

Wzrost liczby spraw, które trafiają do Sądu Polubownego przy PG, oraz wyższą sumaryczną wartość zawieranych ugód można tłumaczyć również znacznie bardziej prozaicznymi przyczynami. Chodzi o to, że na skutek ponadprzeciętnej inflacji, która w ostatnich latach dotknęła Polskę, ceny materiałów budowlanych oraz koszty pracy znacząco wzrosły. W związku z tym wykonawcy inwestycji publicznych masowo ruszyli, by negocjować umówione uprzednio stawki, które nijak się mają do postinflancyjnych realiów. Zamawiający nie są jednak skorzy do uwzględniania ich żądań i zwaloryzowania kwot kontraktów o wartość inflacji. Rozstrzygnięcie sporu można w takich sytuacjach powierzyć wymiarowi sprawiedliwości albo skierować do polubownego rozstrzygnięcia.

Grzegorz Lang wskazuje, że z danych zaprezentowanych przez PG RP wynika, że prawie jedna trzecia prowadzonych przez nią spraw dotyczy waloryzacji wynagrodzenia wykonawców zamówień publicznych (patrz: infografika). Nasz rozmówca przypomina, że już w 2018 r. przy pracach nad obecną ustawą – Prawo zamówień publicznych (tj. Dz.U. z 2024 r. poz. 1320) Federacja Przedsiębiorców Polskich upominała się o właściwe uregulowanie tej kwestii w przepisach.

– Przyjęto jednak regulacje, które nie zdają egzaminu. Gdyby przepisy były napisane z myślą o ich praktycznym zastosowaniu, to gros tych spraw strony załatwiłyby same, co było i tańsze, i szybsze niż nawet państwowy sąd polubowny. I tak oto jesteśmy w sytuacji, w której to państwo eksponuje popularność państwowego sądu polubownego, gdy znaczna część spraw powinna być po prostu sprawnie załatwiona w sądach lub przez samych zainteresowanych na podstawie jednoznacznych i użytecznych przepisów – ocenia Grzegorz Lang.

– Państwo woli jednak rozwijać działalność w sferze, która powinna – zgodnie ze swoją istotą – być pozostawiona w rękach prywatnych – dodaje.

DGP był patronem medialnym konferencji ,,Adwokat dla przedsiębiorcy”. ©℗

ikona lupy />
Lawinowy wzrost mediacji / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe