Sytuacja w mediach publicznych budzi pytania o prawa własności intelektualnej. W Telewizji Polskiej dwa nieuznające się wzajemnie ośrodki władzy korzystają z zarejestrowanego na spółkę oznaczenia.

Znak słowno-graficzny „TVP Telewizja Polska”, w wersji kolorowej i z dopiskiem „Daniel Gorgosz Likwidator”, pojawił się na papierze firmowym dokumentów z podpisem likwidatora dotyczących zarobków byłych pracowników spółki. Ten sam znak, ale w skali szarości, wykorzystał powołany przez Radę Mediów Narodowych prezes TVP Michał Adamczyk w nagłówku oświadczenia dotyczącego „łamania podstawowych praw pracowniczych (…) najpierw przez fałszywy zarząd a obecnie przez osobę podającą się za likwidatora”.

Naruszenie nie musi oznaczać szkody

Prawa ze znaku przysługują spółce Telewizja Polska. Jej centrum informacji nie odpowiedziało na pytania DGP m.in. o to, który ośrodek władzy może obecnie wykorzystywać to oznaczenie.

Doktor Wiktor Czeszejko-Sochacki, radca prawny z Kancelarii Adwokackiej Adwokat Krzysztof Czeszejko-Sochacki, skłania się ku legalności ustanowienia przez ministra kultury likwidatora. – Jestem zdania, że jest on uprawniony do posługiwania się wszelkimi oznaczeniami graficznymi TVP – mówi.

– Wobec likwidacji, którą mało kto kwestionuje, zarząd Telewizji Polskiej z prezesem Michałem Adamczykiem na czele nie jest uprawniony do reprezentowania spółki, w tym do posługiwania się jej znakiem towarowym (umieszczonym na papierze firmowym). Taką sprawę można zakwalifikować w kategoriach naruszenia prawa do znaku towarowego – uważa dr Wojciech Gierszewski, radca prawny i rzecznik patentowy z kancelarii BG Patent.

– System ochrony własności intelektualnej jest nakierowany na prawa, które mają wartość majątkową. Jego celem jest ochrona przed nieuprawnionym działaniem np. konkurencji. Tu mamy trochę inną sytuację – zwraca jednak uwagę prof. UW Katarzyna Bilewska, adwokat i partner w kancelarii BLSK Legal.

Jej zdaniem po ustaniu dwuwładzy okaże się, kto w sposób nieuprawniony korzystał ze znaków. – Spółka będzie mogła dochodzić z tego tytułu odszkodowania w zasadzie tylko w sytuacji, gdy dojdzie przez to do wyrządzenia jej szkody, gdyż w przypadku osób prawnych chodzi o kontekst przede wszystkim majątkowy. Można też sobie jednak wyobrazić szkodę reputacyjną, związaną z naruszeniem dóbr osobistych – mówi prof. Bilewska.

W artykule „Bitwa o social media TVP” (DGP nr 5/2024) opisaliśmy, że profile TVP Info na platformach X i YouTube są w rękach poprzedniego kierownictwa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej i zostały założone na prywatne adresy e-mail.

Kanał na YouTube jest już nieaktywny. Profil na X o nazwie „tvp.info” jest oznaczony logotypem tej stacji, podobnym do zarejestrowanego znaku towarowego TVP INFO (różnica to m.in. użycie kropki przed członem „INFO”, co zdaniem dr. Gierszewskiego, nie zmienia charakteru znaku, a zatem takie użycie również objęte jest prawem do znaku towarowego).

– Konta Telewizji Polskiej w mediach społecznościowych powinny być we władaniu legalnego organu prowadzącego sprawy TVP, czyli obecnie likwidatora – mówi prof. Bilewska. Jak dodaje, osoba, która faktycznie obecnie prowadzi takie konta, powinna zostać wezwana do zaprzestania tej działalności i udostępnienia spółce loginu i hasła.

– Jeśli to nie poskutkuje, Telewizja Polska powinna zwrócić się do administratorów portali o przywrócenie jej dostępu do kont, ewentualnie o zamknięcie kont używanych przez nieuprawnione osoby pod jej szyldem – mówi ekspertka.

– Prowadzenie konta na platformie społecznościowej o nazwie tvp.info i oznaczeniu zarejestrowanym słowno-graficznym znakiem towarowym można traktować jako formę nieuprawnionego posługiwania się tym znakiem – mówi Wojciech Gierszewski.

Mniej stanowczy jest Wiktor Czeszejko-Sochacki, który wskazuje, że profile społecznościowe TVP może prowadzić bezpośrednio spółka, ale też np. osoba trzecia na podstawie umowy delegującej.

Nieoficjalnie słychać, że za kontem na X stoi Samuel Pereira, od kwietnia 2023 r. wicedyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. On sam przekonywał w rozmowie DGP, że w spółce doszło do wrogiego przejęcia oraz że nikt nie zwrócił się do niego w sprawie dostępu do konta. Kilka lat temu (czego sam nie potwierdził) był uważany za autora prześmiewczego twitterowego profilu TVN48. Po interwencji Grupy TVN profil ten został usunięty jako powielający cudze logo i chociaż odrodził się jako Depeshe48, ostatecznie zniknął z sieci.

TVP może zyskać na odcięciu się od formatów

Innym zagadnieniem związanym z własnością intelektualną jest przeniesienie formatów telewizyjnych znanych z TVP Info na antenę Telewizji Republika. Eksperci są tu zgodni, że takie kwestie regulują umowy, których treść nie jest znana publicznie.

– Jeżeli Telewizja Polska była stroną umowy licencyjnej na dane formaty telewizyjne, a dziennikarze po prostu działali w ich ramach, TVP nadal jest do tych formatów uprawniona. Jeśli jednak dysponentem formatu był np. konkretny dziennikarz, który udostępniał go TVP na zasadzie sublicencji lub innej umowy, możliwość przeniesienia formatu do innego kanału telewizyjnego zależy od zapisów konkretnej umowy między dysponentem praw a TVP – mówi prof. Bilewska.

– Nie wydaje mi się, aby Telewizja Polska nie zabezpieczała się przed przejęciem wykorzystywanych przez nią formatów telewizyjnych czy ich nazw. Wszak TVP SA jest osobą prawną mającą swoje interesy prawne i ekonomiczne, które oddzielić należy od interesów aktualnych włodarzy politycznych – uważa dr Gierszewski. I dodaje: – Na marginesie można zastanowić się, czy Telewizja Republika nie podnosi swojej komercyjnej atrakcyjności przez emisję w zasadzie kopii programów, które stały się rozpoznawalne i zdobyły stałą publikę dzięki wcześniejszej emisji w TVP Info. Można rozważać, czy nie dochodzi tu do pasożytniczego wykorzystania rozpoznawalności, w rozumieniu ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Zarazem wydaje się oczywiste, że nowa TVP nie będzie już z dotychczasowych formatów korzystać, powstaje zatem pytanie, czy tego rodzaju działania mogą rzeczywiście zaszkodzić jej interesom, czy też właśnie w jej interesie leży odcięcie się od nich.

Program „#Jedziemy”, dotychczas emitowany w TVP Info, w TV Republika ma inną nazwę: „#Jedziemy. Michał Rachoń”. Rachoń zapytany przez Press.pl, czy zdecydowały o tym względy prawne, odpowiedział: „Michał Rachoń to moje imię i nazwisko”.

Ani TVP, ani TV Republika nie odpowiedziały na nasze pytania do zamknięcia pracy nad tym wydaniem.©℗