Wystarczy, że członek zarządu doprowadzi do nierzetelnego sporządzenia sprawozdania finansowego, przez co firma odpadnie z przetargu i poniesie szkodę wielkich rozmiarów. Jest też większe zagrożenie, że od 1 października tego typu przestępstwo będzie uznane za zbrodnię.

To efekt ostatnich zmian ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1138; ost.zm. Dz.U. z 2023 r. poz. 1834; dalej: k.k.). Choć przestępstwo wyrządzenia szkody przez wadliwe prowadzenie dokumentacji działalności gospodarczej (art. 303 par. 1 k.k.) jest nieco mniej znane od niegospodarności menedżerskiej (o spektakularnych zmianach z tym związanych pisaliśmy w dodatku Firma i Prawo z 24 października 2023 r. [DGP nr 206]), nie znaczy to, że może być lekceważone. Szczególnie teraz, gdy znowelizowany kodeks karny penalizuje je jeszcze ostrzej.

Nowy art. 306b

Dodany do kodeksu karnego art. 306b podkreśla wagę wartości szkody poniesionej przez pokrzywdzonego szeregiem przestępstw gospodarczych – a w tym przestępstwa z art. 303 par. 1. k.k. Jeżeli wartość ta jest większa niż pięciokrotność kwoty określającej mienie wielkiej wartości, to sprawcy grozi – zgodnie z nowymi przepisami – od 3 do 20 lat pozbawienia wolności. A jeżeli jest to więcej niż dziesięciokrotność kwoty określającej mienie wielkiej wartości, to kara pozbawienia wolności wynosi od 5 do 25 lat.

Uwaga! Zgodnie z kodeksem karnym mieniem wielkiej wartości jest mienie, którego wartość w czasie czynu przekracza milion złotych.

A zatem sprawca, który wyrządził szkodę w wysokości przekraczającej np. 5 mln zł, będzie odpowiadał na podstawie art. 306b par. 1 k.k. (grozi wówczas od 3 do 20 lat pozbawienia wolności). Sprawca, który wyrządził szkodę o wartości przekraczającej 10 mln zł, będzie zaś musiał się liczyć z odpowiedzialnością z art. 306b par. 2 k.k., który wprowadza karę pozbawienia wolności od 5 do 25 lat.

Jakby tego było mało, ustawodawca uznał, że takiego sprawcę można jeszcze dodatkowo ukarać i wprowadził do k.k. art. 309, na podstawie którego sąd, który skazuje sprawcę przestępstwa z art. 306b k.k., może – oprócz kary pozbawienia wolności – wymierzyć mu karę grzywny w drakońskiej wysokości do 3000 stawek dziennych. Dla zobrazowania: w przypadku „zwyczajnej” kary grzywny, może to być maksymalnie 540 stawek dziennych.

To nie wszystko

Za sprawą nowego art. 306b k.k. pojawia się więc większe prawdopodobieństwo uznania przestępstw związanych z nierzetelnością dokumentacji za zbrodnię (w odróżnieniu od zwykłych przestępstw z art. 303 k.k.). W takim przypadku sprawcy muszą się liczyć z jeszcze innymi surowymi konsekwencjami (w odróżnieniu od sprawców występków).

Okres przedawnienia. Jedną z podstawowych konsekwencji jest znacznie dłuższy okres przedawnienia odpowiedzialności karnej za zbrodnie niż za występki. Zgodnie z przepisami odpowiedzialność karna za występki zasadniczo ustaje najpóźniej po upływie 15 lat od ich popełnienia (w przypadku najpoważniejszych występków). Jeśli jednak chodzi o zbrodnie, to odpowiedzialność za nie przedawnia się dopiero po 20 latach od czasu ich popełnienia. Oczywiście wszystkie te okresy podlegają przedłużeniu o 10 lat w razie wszczęcia postępowania karnego.

Sprawcy przestępstwa z art. 306b k.k. muszą więc liczyć się z dłuższym o pięć lat czasem, w którym mogą być ścigani karnie, niż sprawcy przestępstwa z art. 303 par. 1 k.k. Autorzy nowelizacji kodeksu karnego niestety nie wyjaśnili, dlaczego sprawca nieprawidłowości w dokumentacji działalności gospodarczej z art. 306b k.k. powinien móc odpowiadać za nie przez tak samo długi czas jak np. sprawca przestępstwa polegającego na wszczęciu wojny napastniczej (art. 117 par. 1 k.k.).

▶ Warunkowe umorzenie. Ponadto wobec sprawców, którzy popełniają zbrodnię, nie stosuje się warunkowego umorzenia postępowania. Zgodnie z przepisami instytucji tej nie stosuje się bowiem do sprawców przestępstw, za które grozi kara przekraczająca pięć lat więzienia. Zasadniczo utrudnione jest też zastosowanie wobec nich instytucji warunkowego zawieszenia kary pozbawienia wolności. A nadzwyczajne złagodzenie kary orzeczonej za zbrodnię przebiega na zasadach surowszych niż w przypadku kary za występek.

Mała szkoda nikogo nie uchroni

Jak w przypadku dużej części przestępstw, które dotyczą obrotu gospodarczego, aby tak można było kwalifikować dane zdarzenie, musi wystąpić szkoda majątkowa w majątku pokrzywdzonego wyrządzona przez sprawcę jego działaniem lub zaniechaniem. A prowadzenie nierzetelnej dokumentacji należy do tzw. przestępstw skutkowych. To szczególny rodzaj czynów zabronionych. W ich przypadku, żeby można było mówić o popełnieniu przestępstwa, sprawcy musi być przypisana odpowiedzialność za skutek czynu zabronionego. W największym uproszczeniu: skutek taki może być przypisany, jeśli dane zdarzenie jest normalnym następstwem działania sprawcy i doszło do niego w efekcie naruszenia przez niego reguł ostrożności.

WAŻNE Rozróżnienie na zbrodnie i występki to nie tylko kwestia czystego nazewnictwa. Zgodnie z art. 7 par. 2 k.k. zbrodnie to czyny, które są zagrożone karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż trzy lata albo karą surowszą. I mogą być popełnione tylko umyślnie. Są najcięższymi przestępstwami i wiążą się z nimi najsurowsze konsekwencje.

Rozmiar szkód, które wyrządza sprawca, nie ma znaczenia dla zakwalifikowania danego działania jako przestępstwa z art. 303 par. 1 k.k. W odróżnieniu od np. niegospodarności menedżerskiej (z art. 296 par. 1 k.k.) odpowiedzialność karna za nieprawidłowości w dokumentacji zaistnieje w przypadku każdego rozmiaru szkody. Jej niewielkie rozmiary mogą co najwyżej zostać uznane za tzw. wypadek mniejszej wagi, który zmniejsza zagrożenie karne (przewidując grzywnę, ograniczenie wolności lub jej pozbawienie – do roku), ale nie wykluczają istnienia przestępstwa. Z kolei większe jej rozmiary – tj. znaczna szkoda (gdy jej wartość przekracza 200 tys. zł) – już przed 1 października tego roku prowadziły do pozbawienia wolności trwającego do pięciu lat. Były to, zasadniczo, najbardziej surowe konsekwencje, z którymi musiał się liczyć sprawca przestępstwa z art. 303 par. 1 k.k.

Szkoda, która jest skutkiem przestępstwa z art. 303 k.k., musi nastąpić w mieniu pokrzywdzonego podmiotu. Na gruncie prawa karnego zasadniczo jest ona interpretowana tak samo jak w prawie cywilnym. Obejmuje więc zarówno rzeczywistą stratę, jak i utracone korzyści. Ta pierwsza odmiana szkody to po prostu strata w majątku pokrzywdzonego (zmniejszenie aktywów lub zwiększenie pasywów). Ta druga – to utracone zyski, czyli brak korzyści, które odniósłby pokrzywdzony, gdyby nie doszło do nieprawidłowości. Sprawca przestępstwa prowadzenia nierzetelnie dokumentacji może działać na niekorzyść w zasadzie każdego rodzaju uczestnika obrotu gospodarczego. Pokrzywdzonym może być zarówno osoba fizyczna (np. przedsiębiorca prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą), jak i prawna (np. spółka z o.o.), a nawet jednostka organizacyjna, która nie ma osobowości prawnej. Istotne jednak jest to, że sprawca musi działać w określony sposób, realizując tzw. znamiona strony przedmiotowej czynu zabronionego.

Ramka 1

Karne znamiona

Nauka prawa karnego wyróżnia tzw. znamiona strony przedmiotowej i podmiotowej czynu zabronionego. Te pierwsze, w dużym uproszczeniu, oznaczają przesłanki odpowiedzialności karnej obejmujące to, co dzieje się w świecie rzeczywistym, fizycznym. Te drugie – opisują stosunek psychiczny sprawcy przestępstwa do jego działań. Umyślność lub nieumyślność sprawcy przestępstwa jest znamieniem strony podmiotowej czynu zabronionego. To, co sprawca robi np. pokrzywdzonemu, jest opisywane znamieniem strony przedmiotowej.

Nie tylko księgowe papiery

Istota przestępstwa z art. 303 par. 1 k.k. (opisywana znamionami strony przedmiotowej czynu) polega na tym, że działania sprawcy muszą dotyczyć dokumentacji działalności gospodarczej. A sprawca przestępstwa może realizować je na dwa sposoby:

  • przez nieprowadzenie takiej dokumentacji,
  • przez prowadzenie jej w sposób nierzetelny lub niezgodny z prawdą.

Podstawowym problemem na gruncie art. 303 par. 1 k.k. jest samo pojęcie dokumentacji działalności gospodarczej. Kodeks karny nie zawiera jego definicji, dlatego – tradycyjnie – jego wyjaśnieniem musiały się zająć sądy i nauka prawa. Zgodnie zaś z utrwalonym orzecznictwem w art. 303 k.k. nie chodzi jednak o każdy rodzaj dokumentacji. Prawo karne chroni w tym przypadku tylko dokumenty, których prowadzenie jest obowiązkiem wynikającym z ustawy. Sąd Najwyższy w wyroku z 2 lutego 2009 r. (sygn. akt V KK 330/08) wskazał, że błędy lub braki w zapiskach lub rejestrach, których przedsiębiorca nie musi prowadzić, nie są penalizowane. Przy jakich więc rodzajach dokumentacji trzeba uważać?

Głównym źródłem dokumentów, które mogą wejść w zakres art. 303 par. 1 k.k. jest np. ustawa z 29 września 1994 r. o rachunkowości (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 120; ost.zm. Dz.U. z 2023 r. poz. 295), która reguluje m.in. prowadzenie i kształt ksiąg rachunkowych, dowodów księgowych, dokumentów inwentaryzacyjnych i sprawozdań finansowych. Obowiązek prowadzenia określonej dokumentacji nakłada też ustawa z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2647; ost.zm. Dz.U. z 2023 r. poz. 1843), która reguluje kwestię podatkowej księgi przychodów i rozchodów.

Trzeba jednak pamiętać, że dokumentacja, o której mowa w art. 303 k.k., nie jest ograniczona tylko do dokumentacji księgowej. Przedsiębiorcy są też zmuszeni do prowadzenia m.in. dokumentacji pracowniczej, takiej jak ewidencja czasu pracy. Za dokumentację działalności gospodarczej można uznać również deklaracje podatkowe czy nawet dokumenty, których prowadzenie wynika z określonych regulacji sektorowych (np. prawa farmaceutycznego).

Nierzetelność kontra zaniechanie

Stwierdzenie nieprowadzenia takiej dokumentacji jest łatwiejsze od zdefiniowania prowadzenia jej w sposób nierzetelny lub niezgodny z prawdą. W tym pierwszym przypadku sprawca nie wywiązuje się z obowiązku – wskutek jego działań dochodzi do braku dokumentacji. Nie chodzi przy tym o całkowity jej brak: sprawca może bowiem odpowiadać już choćby za częściowe braki w prowadzonych dokumentach. W zakres przestępstwa z art. 303 par. 1 k.k. może więc wejść np. brak faktur VAT dokumentujących tylko część transakcji zawieranych w danym czasie.

Ramka 2

Na wniosek

Pewnym ograniczeniem ryzyk związanych z przestępstwem nierzetelnego prowadzenia dokumentacji jest zachowanie trybu ich ścigania z art. 303 par. 1 k.k. Przepis ten wskazuje, że nieprawidłowości w dokumentacji gospodarczej są ścigane na wniosek. Nie wystarczy więc samo złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Pokrzywdzony musi ponadto złożyć wniosek o ściganie, domagając się od prokuratury wszczęcia i przeprowadzenia postępowania karnego. Jednak ten dodatkowy formalizm raczej nie uchroni przed odpowiedzialnością karną sprawców, których działania zostaną zakwalifikowane jako spełniające znamiona nowej odmiany tego przestępstwa.

Bardziej skomplikowane jest stwierdzenie prowadzenia dokumentacji gospodarczej w sposób nierzetelny lub niezgodny z prawdą. W tym pierwszym przypadku chodzi najczęściej o wszelkiego rodzaju nieprawidłowości w dokumentacji, które mogą zakłócić jej rzetelność. Taka nierzetelna dokumentacja może być np. niekompletna lub nieaktualna. Nierzetelność może też polegać na prowadzeniu dokumentów w sposób zakłócający ich przejrzystość lub czytelność. Z kolei z drugim przypadkiem najczęściej będziemy mieć do czynienia, gdy w dokumentach wchodzących w skład dokumentacji działalności gospodarczej będą zamieszczone nieprawdziwe informacje.

Ustawodawca zdawał sobie sprawę z kłopotów z interpretacją tych pojęć. Dlatego w art. 303 par. 1 k.k. zamieszczono przykłady działań z dokumentacją, które stanowią konkretne przejawy popełnienia przestępstwa. Do takich działań należą: niszczenie, usuwanie, ukrywanie, przerabianie lub podrabianie dokumentów. Sprawca może więc naruszyć przepisy, np. usuwając określone fragmenty ewidencji czasu pracy pracowników. Jeśli w konsekwencji tego Państwowa Inspekcja Pracy nałożyłaby karę finansową na pracodawcę, to sprawca nieprawidłowości mógłby odpowiadać za przestępstwo z art. 303 par. 1 k.k.

WAŻNE Artykuł 303 par. 1 k.k. nie dotyczy podatków i sprawców nieprawidłowości z nimi związanych, co oznacza, że nie można ich ścigać z tego przepisu. Sąd Najwyższy, zajmując się tym problemem, w wyroku z 2 kwietnia 2008 r. (sygn. akt III KK 473/07) wskazał, że „nie jest szkodą majątkową na gruncie tego przepisu uszczerbek majątkowy doznany przez Skarb Państwa na skutek uszczuplenia podatkowego lub innego uchylenia się od daniny publicznej”.

Typowe przypadki nierzetelnego prowadzenia dokumentacji wyrządzają szkodę majątkową podmiotowi, którego dokumentację prowadzi sprawca. Na podstawie przestępstwa z art. 303 par. 1 k.k. może jednak też odpowiadać sprawca, który wskutek nierzetelnego prowadzenia dokumentacji podmiotu A wyrządził szkodę podmiotowi B. Znamiona czynu zabronionego są na tyle elastyczne, że taka sytuacja jest możliwa do kwalifikacji na podstawie tego przepisu. ©℗