Przepisy, które miały chronić małe i średnie firmy, pominęły bardzo dużą ich część. Chodzi o firmy, które nie mają własnych lokali, tylko najmują przestrzenie handlowe, biurowe, usługowe czy magazynowe. Ustawa o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 r. (Dz.U. z 2022 r. poz. 2127 ze zm.) nie dawała podstawy prawnej, aby mogły się one rozliczać za prąd na podstawie ceny maksymalnej. Na problem zwrócił uwagę Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, którego członkowie zauważyli, że w rozliczeniach z nimi nie będzie stosowana cena na poziomie 785 zł za 1 MWh. Obejmować ich miały stawki, jakie wynikają z umów wynajmującego ze sprzedawcą energii na 2023 r., a to może być nawet 2000-2500 zł za 1 MWh. Obowiązująca od 1 stycznia 2023 r. nowelizacja naprawia ten błąd.

Niedopatrzenie ustawodawcy (MŚP)

Zgodnie z pierwotną z treścią ustawy MŚP są uprawnione do maksymalnych cen energii wyłącznie w zakresie, w jakim zużywają ją na potrzeby podstawowej działalności. Jeśli są jednak najemcami powierzchni handlowych, biurowych czy usługowych, nie rozliczają się sami z dostawcą prądu, tylko z wynajmującym, płacąc tę opłatę w czynszu. Nawet więc jeśli spełniali wszystkie wymogi, to nie mając zawartej bezpośredniej umowy z przedsiębiorstwem energetycznym, nie mogli skorzystać z maksymalnych cen energii.