Jednym z najczęściej spotykanych sposobów na manipulowanie wynikami przetargu jest celowe nieuzupełnienie dokumentów. Dwie firmy składają osobne oferty, przy tym w tańszej brakuje pewnych dokumentów. Jeśli orientują się, że pomiędzy nimi nie uplasowała się żadna inna oferta, to nie uzupełniają dokumentów w tańszej po to, by zamawiający był zmuszony wybrać droższą. Zmowy te zaczęły stanowić problem na tyle duży, że w 2008 r. uchwalono specjalny przepis, który miał im zapobiegać. Zgodnie z nim zamawiający zatrzymywał wadium, jeśli przedsiębiorca - na jego żądanie - nie uzupełnił dokumentów.
Szybko okazało się, że nowa regulacja uderzyła również w uczciwe firmy, które po prostu źle zrozumiały warunki przetargowe i nie były w stanie uzupełnić dokumentów. Nawet wówczas, gdy ich oferty znajdowały się na dalszych pozycjach i nie mogły manipulować wynikami przetargów. Masowe utraty wadium skłoniły ustawodawcę do nowelizacji, zgodnie z którą wadium można zatrzymywać tylko w przypadku, gdy dokumentów nie uzupełni zwycięska firma.