Nie tylko firmy, z których wyciekły dane, lecz także te, które utraciły do nich dostęp, muszą zacząć się liczyć z karami finansowymi – zapowiada Urząd Ochrony Danych Osobowych.
Dotychczas nakładane kary dotyczyły przede wszystkich wycieków danych. W przypadku utraty dostępu do bazy UODO poprzestawał na upomnieniu. Chodzi zwłaszcza o sytuacje, gdy system informatyczny zostaje zainfekowany wirusem typu ransomware, który szyfruje dostęp do całych baz, a niekiedy ich kopii zapasowych. Haker, który żąda zapłaty za odszyfrowanie, nie ma do nich dostępu, ale administrator również. To także naruszenie RODO, ale dotychczas nie było karane finansowo.
– Czas kończyć z taryfą ulgową. Administratorzy także w takich sytuacjach mogą się spodziewać nakładania kar pieniężnych – zapowiedział Jacek Młotkiewicz, dyrektor departamentu kontroli i naruszeń UODO. Deklaracja ta padła podczas zorganizowanej wczoraj przez kancelarię Lubasz i Wspólnicy konferencji „Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość RODO”. W ub.r. za naruszenia RODO nałożono 18 kar pieniężnych i wydano ok. 500 upomnień.
Pozostało
81%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama