Rada Ministrów negatywnie ocenia poselski projekt nowelizacji ustawy o zawodzie farmaceuty (druk sejmowy nr 2114) zakładający wprowadzenie ochrony prawnej dla tej grupy podczas świadczenia usług czy wykonywania czynności zawodowych. Wynika to z opublikowanego wczoraj stanowiska.

Celem projektu poselskiego jest zwiększenie bezpieczeństwa aptekarzy w związku z coraz liczniejszymi przypadkami agresji ze strony niektórych klientów. Jak informowaliśmy na łamach DGP, najwięcej takich konfliktów związanych jest z niechęcią do stosowania się przez część osób do obostrzeń sanitarnych – przede wszystkim do zasłaniania ust i nosa za pomocą maseczki ochronnej. Zdarzają się też rabunki w aptekach, jako że posiadają one na stanie leki narkotyczne czy psychotropowe. Z ochrony, która miałaby być przyznana farmaceutom, korzystają obecnie m.in. lekarze, ratownicy medyczni, pielęgniarki czy położne.
W stanowisku RM czytamy, że zaproponowana w projekcie ochrona farmaceutów wykonujących wszelkie czynności zawodowe jest nieuzasadniona. Formalnie rzecz biorąc, obejmowałaby bowiem wykonywanie pracy nie tylko w aptece ogólnodostępnej, lecz także zakładowej czy szpitalnej – gdzie, co do zasady, nie ma bezpośredniego kontaktu farmaceuty z pacjentami.
Ponadto rząd potępia wszelkie akty przemocy wobec farmaceutów, ale nie dostrzega konieczności wprowadzania dla nich dodatkowej ochrony z tego powodu. Tym bardziej że przypadki napaści na farmaceutów wydają się pojedyncze, a skala wandalizmu czy ataków rabunkowych – nieznana. „Tego rodzaju sytuacje mające miejsce w aptekach ogólnodostępnych nie wydają się być dostateczną podstawą objęcia farmaceutów jako całej grupy zawodowej szczególną ochroną prawną w modelu zaproponowanym przez projektodawców. Nie każde bowiem tego rodzaju zdarzenie jest jednoznaczne z jednoczesnym atakiem na samego farmaceutę” – czytamy w stanowisku rządu. Zdaniem RM z agresją ze strony klientów nierespektujących obostrzeń sanitarnych borykają się również – nawet w wyższym stopniu – przedstawiciele innych grup zawodowych, niekoniecznie związanych z szeroko pojętą ochroną zdrowia, jak choćby pracownicy handlu lub usług.
Rząd skrytykował również autorów projektu za to, że całkowicie pomijają kwestię ewentualnego objęcia ochroną techników farmaceutycznych, którzy także pracują w aptekach ogólnodostępnych, a których jest niewiele mniej niż farmaceutów.
Mimo wszystko Rada Ministrów nie wyklucza ewentualnego prowadzenia odrębnych prac legislacyjnych w zakresie nadania ochrony farmaceutom, uwzględniających wskazane przez siebie zastrzeżenia.