Rynek popiera zmiany w przepisach antyzatorowych. Pytania budzi jednak m.in. utrzymanie zakazu cesji wierzytelności w przypadku podmiotów leczniczych

Projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych znajduje się w tej chwili w konsultacjach. Przewiduje on m.in., że zapisane w umowach zakazy cesji wierzytelności mają być uznawane za nieważne z mocy prawa.
Za „zaskakującą” uważa tę propozycję Bartosz Piątek, radca prawny w PwC Legal Żelaźnicki sp. k. Jak przekonuje, redakcja przepisu może rodzić znacznie dalej idące skutki, które powinny być wzięte pod uwagę.
- Przykładowo proponowany skutek nieważności wyłączenia zbycia wierzytelności będzie miał zastosowanie do wszystkich wierzytelności z transakcji handlowych, w tym także do wierzytelności niewymagalnych, wierzytelności o charakterze niepieniężnym czy też wierzytelności przysługujących względem podmiotów publicznych (z zastrzeżeniem podmiotów leczniczych) - argumentuje Piątek. Jak zauważa, przepis ma mieć zastosowanie bez względu na to, czy strony transakcji handlowych są dużymi przedsiębiorcami, czy MŚP.
Z kolei szef Federacji Przedsiębiorców Polskich Marek Kowalski, który popiera unieważnienie zakazów cesji, sprzeciwia się wyłączeniu z tej regulacji podmiotów leczniczych.
- Umowny zakaz cesji wierzytelności rzeczywiście był nadużywany. I za zgodą projektodawcy będzie nadużywany w dalszym ciągu w sytuacji, w której dłużnikiem jest podmiot publiczny będący podmiotem leczniczym - podkreśla. Jak tłumaczy, w efekcie przedsiębiorcy, bardzo często z sektora małych i średnich przedsiębiorstw, są de facto zmuszeni do kredytowania podmiotu leczniczego. Według niego tracą na tym też podmioty lecznicze, które płacą wyższe stawki za dostawy i usługi, gdyż w cenę wliczane jest ryzyko związane z długim okresem dochodzenia należności.
- Oczekiwalibyśmy, iż w ramach nowelizacji strona rządowa postanowi się wreszcie zmierzyć z problematyką zatorów w sektorze zdrowotnym i zdejmie z przedsiębiorców całkowicie pozaustawowy obowiązek dofinansowania systemu ochrony zdrowia - zaznacza przewodniczący FPP. Jednocześnie jednak zapewnia, że FPP kierunkowo ocenia projekt pozytywnie.
BIG-i popierają
W Polsce problem zatorów płatniczych jest spory (patrz: infografika).
Jak ocenia Grzegorz Pietraszkiewicz, radca prawny BIG InfoMonitor, w większości przypadków problemy z płatnością wynikają z tego, że firmom nie udało się uzyskać pieniędzy za swoje towary czy usługi, nie mają więc z czego zapłacić swoich zobowiązań.
- Zniesienie umownego zakazu cesji powinno poprawić sytuację - uważa.
Według niego obecnie częstą praktyką jest wymuszanie przez firmy, które mają przewagę w relacjach B2B, zakazu cesji wierzytelności, który zastrzegają w umowie.
- W krytycznym momencie rozwiązanie to może mocno zachwiać płynnością finansową firmy oczekującej na płatność. W chwili, gdy odbiorca towaru czy usługi nie płaci, a w umowie widnieje zakaz cesji/sprzedaży wierzytelności, wierzyciel ma związane ręce. Ma ograniczone możliwości przeciwdziałania niesolidności płatniczej zleceniodawcy, np. poprzez skorzystanie z usług faktoringowych, sprzedaż długu firmie windykacyjnej czy też wystawienie go na giełdzie długów - opisuje. Jego zdaniem zmiana projektowana w tym zakresie niewątpliwie zostanie pozytywnie odebrana zarówno przez wierzycieli, jak i podmioty zajmujące się obrotem wierzytelnościami.
Także Marcin Czugan, prezes Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, deklaruje, że z satysfakcją przyjmuje zapisanie w projekcie nieważności umownego zakazu cesji.
- O jego wprowadzenie zabiegaliśmy już od dłuższego czasu - wskazuje. Jak przekonuje, dysponowanie przez przedsiębiorcę swoimi należnościami, jak każdym innym składnikiem majątku przedsiębiorstwa, nie powinno być ograniczone (ani zastrzeżeniem umownym, ani koniecznością oczekiwania przez określony czas).
- Możliwość ich swobodnego spieniężenia jest warunkiem utrzymania dobrej kondycji finansowej przedsiębiorstwa, decydującym o tempie jego rozwoju. Cieszy nas, że ustawodawca również podziela ten pogląd i pracuje nad zmianą prawa tak pożądaną przez rynek - zarówno samych przedsiębiorców, jak i przez branżę faktoringową - podkreśla Czugan.
Recepta na uciążliwość
Projekt nowelizacji zakłada również zmianę zasad obliczania kar finansowych za zatory płatnicze. Planowane przepisy przewidywać będą maksymalny wymiar kary, którego Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie będzie mógł przekroczyć. Przy ustalaniu wysokości sankcji organ będzie musiał przeanalizować całokształt okoliczności sprawy, przy uwzględnieniu zarówno przesłanek łagodzących, jak i obciążających danego przedsiębiorcę. Ma to być recepta na dotychczasową uciążliwość i czasochłonność postępowań antyzatorowych.
Jak zauważa Aleksandra Ziemnicka, aplikantka adwokacka w kancelarii EY Law, prawnicy zajmujący się tematyką antymonopolową od początku wskazywali, że ta uciążliwość i czasochłonność wynika nie tyle z luk w przepisach, co raczej z narzuconych przepisami zasad prowadzenia postępowań.
- Spośród wszczętych do tej pory przez UOKiK ponad stu postępowań antyzatorowych zakończonych zostało mniej niż dwadzieścia. Niektóre postępowania trwają już prawie dwa lata, podczas gdy powinny być zakończone w maksymalnie pięć miesięcy - podaje prawniczka.
Taki stan rzeczy - jej zdaniem - rodzi problemy organizacyjne po stronie przedsiębiorców i obciąża ich budżety. A to dlatego, że przygotowanie odpowiedzi na wezwania prezesa UOKiK wymaga zazwyczaj zaangażowania nie tylko prawników, lecz także pracowników zespołów księgowych.
- Nowelizacja powinna więc przede wszystkim zmierzać do uproszczenia i odformalizowania postępowań, tak aby były one krótsze i mniej angażujące dla przedsiębiorców - podkreśla Piotr Gogol, adwokat kierujący praktyką antymonopolową w kancelarii EY Law. W jego ocenie projekt zawiera przepisy, które jeśli zostałyby finalnie przyjęte, mogłyby pomóc osiągnąć zakładany cel.
Także Bartosz Piątek stwierdza, że proponowane zmiany częściowo uproszczą i skrócą postępowania.
- Prezes UOKiK nie będzie już musiał prowadzić tak szczegółowej analizy danych o transakcjach jak dotychczas. Zmiana ta może zwiększyć liczbę postępowań oraz wysokość nakładanych kar - zaznacza.
W ocenie Piotra Gogola o planowanym zaostrzeniu kursu wobec przedsiębiorców świadczyć mogą również pozostałe zmiany zawarte w projekcie. Wymienia w tym kontekście umożliwienie prezesowi UOKiK korzystania - przy analizie prawdopodobieństwa nadmiernego opóźniania się ze spełnianiem świadczeń pieniężnych - z danych ze sprawozdań o stosowanych terminach zapłaty w transakcjach handlowych, które składają najwięksi podatnicy. Dotychczas prezes mógł jedynie wystąpić w tym celu do szefa Krajowej Administracji Skarbowej z wnioskiem o przekazanie danych zawartych m.in. w plikach JPK_VAT.
- Rozwiązanie to ułatwi skuteczne typowanie przedsiębiorców generujących zatory płatnicze. Ponadto najprawdopodobniej dane zawarte przez przedsiębiorców w sprawozdaniach będą mogły być bezpośrednio wykorzystane do liczenia kar - przewiduje Gogol.
ikona lupy />
Zadłużenie firm z sektora MŚP / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe
Etap legislacyjny
Projekt w konsultacjach