Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii przygotowuje projekt zmian w prawie spółdzielczym. Cel – jak słyszymy – to wzmocnienie pozycji zwykłego spółdzielcy kosztem zarządzających kooperatywami. Jak panu podobają się proponowane zmiany?
Moim zdaniem to będzie jeden wielki chaos. Propozycja resortu jest populistyczna. Ot, weźmy chociaż na przykład wybór prezesa przez walne zgromadzenie spółdzielców, a nie przez radę nadzorczą. Rada nadzorcza może dokonać lepszego wyboru, bo ma możliwość przeanalizowania jakości kandydatur, zaprosić kandydatów na rozmowy. W przypadku wyboru przez walne takiej możliwości nie będzie. Wygrywać wybory mogą populiści, którzy najwięcej naobiecują ludziom.