Jakość rządzenia spółdzielniami się nie poprawi dzięki temu, że większość ludzi będzie podejmowała decyzje. Krokiem naprzód byłoby stworzenie ustawowych kryteriów pozwalających na kandydowanie do organów - mówi Mirosław Suchoń poseł KO
Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii przygotowuje projekt zmian w prawie spółdzielczym. Cel – jak słyszymy – to wzmocnienie pozycji zwykłego spółdzielcy kosztem zarządzających kooperatywami. Jak panu podobają się proponowane zmiany?
Moim zdaniem to będzie jeden wielki chaos. Propozycja resortu jest populistyczna. Ot, weźmy chociaż na przykład wybór prezesa przez walne zgromadzenie spółdzielców, a nie przez radę nadzorczą. Rada nadzorcza może dokonać lepszego wyboru, bo ma możliwość przeanalizowania jakości kandydatur, zaprosić kandydatów na rozmowy. W przypadku wyboru przez walne takiej możliwości nie będzie. Wygrywać wybory mogą populiści, którzy najwięcej naobiecują ludziom.
Pozostało
95%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama