Organizator przetargu nie tylko ma prawo go podzielić i zastrzec, że każdy z wykonawców może zdobyć tylko jedną z części zamówienia. Może również ograniczyć możliwość składania ofert tylko do jednej z tych części – uznała Krajowa Izba Odwoławcza.

Polskie Sieci Elektroenergetyczne ogłosiły przetarg na rozbudowę systemu monitorowania jakości energii elektrycznej. Zamówienie podzieliły na dwie części i zastrzegły w ogłoszeniu, że oferta każdego z wykonawców może dotyczyć tylko jednej, wybranej części. To nieco inna sytuacja, gdy zamawiający dopuszcza możliwość składania ofert na wiele części, choć ostatecznie wykonawcy mogą zawrzeć umowę na tylko jedną z nich.
Jedna z firm zainteresowanych tych zamówieniem zakwestionowała te ograniczenia. Za w pełni prawidłowy uznała sam podział zamówienia, podobnie jak i to, że jeden wykonawca może zdobyć tylko jedną z części. Jej zdaniem nie powinno się natomiast zawężać możliwości składania ofert do tylko jednej z części. To bowiem prowadzi już do ograniczenia konkurencji oraz pokrzywdzenia jednego lub większej liczby uczestników przetargu.
„Tego rodzaju ograniczenie nie znajduje żadnego uzasadnienia prawnego ani biznesowego, a jego zastrzeżenie będzie w rzeczywistości skutkować wprowadzeniem elementu losowości w wyborze wykonawców. Odwołujący, składając ofertę, będzie musiał wybrać jedną z dwóch części, w których chce wziąć udział” ‒ napisano w odwołaniu, zwracając uwagę, że w praktyce firmy będą musiały losować, na którą część złożyć ofertę, bo obydwa zadania są bardzo zbliżone. Tymczasem może się okazać, że o jedną z części będą ubiegać się bardziej konkurencyjni przedsiębiorcy, a o inną nie. Przetargiem rządzić więc będzie przypadek.
Krajowa Izba Odwoławcza nie podzieliła tej argumentacji. Zwróciła uwagę, że podział zamówień na części nie tylko nie zawęża konkurencji, ale wręcz ją rozszerza. Po to wprowadzono go zarówno do unijnych, jak i krajowych przepisów, by zwiększyć udział małych i średnich przedsiębiorstw na rynku zamówień publicznych.
Zdaniem składu orzekającego zamawiający w pełni uzasadnił ograniczenie możliwości składania ofert tylko na jedną część zamówienia. W odpowiedzi na odwołanie wskazał on, że zależy mu na dywersyfikacji systemów pomiarowych. Dzisiaj posiada urządzenia tylko jednej firmy, co uznaje za niekorzystne rozwiązanie i chce to zmienić.
„Izba uznała, że podział zamówienia na dwa pakiety z zastrzeżeniem, że ofertę można złożyć tylko na jeden pakiet, jest wynikiem uzasadnionych potrzeb zamawiającego i nie narusza przepisów ustawy (…). Co więcej zamawiający, dokonując podziału zamówienia na dwa pakiety, nie tylko nie ograniczył konkurencji pomiędzy wykonawcami, ale w ten sposób ją poszerzył, bowiem poprzez takie ukształtowanie treści ogłoszenia zwiększył krąg podmiotów mogących się ubiegać o udzielenie zamówienia” ‒ uzasadniono wyrok.
Choć orzeczenie oparto na uchylonych już przepisach o zamówieniach publicznych, zachowuje ono swą aktualność także pod rządami nowych regulacji.

orzecznictwo

Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 10 grudnia 2020 r., sygn. akt 3089/20 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia