Były dyktator Filipin Ferdinand Marcos będzie w piątek pochowany, 27 lat po śmierci na wygnaniu, na Cmentarzu Bohaterów w stolicy kraju Manili - poinformował szef filipińskiej policji Ronald dela Rosa.

Decyzja zapadła po tym jak Sąd Najwyższy Filipin ostatecznie wyraził zgodę na pochówek.

Szczątki dyktatora zostały już przetransportowane na pokładzie helikoptera z jego rodzinnego miasta na północy Filipin do Manili. W południe czasu lokalnego odbędzie się pogrzeb na cmentarzu Libingan ng mga Bayani (Cmentarzu Bohaterów), położonym na południowych przedmieściach stolicy.

Przeciwko pochówkowi dyktatora na tym cmentarzu protestowały organizacje broniące praw człowieka, ale Sąd Najwyższy oddalił te protesty.

Marcos rządził Filipinami przez 20 lat, podczas których on, jego rodzina i zausznicy zgromadzili bezprawnie majątek o wartości ocenianej na 10 mld dolarów. Podczas krwawych represji życie straciły tysiące przeciwników politycznych i osób podejrzewanych o sympatie komunistyczne.

Rządom dyktatora położyło kres powstanie w 1989 r. Zmarł na wygnaniu na Hawajach. Jego rodzina powróciła na Filipiny w latach 90. ub. wieku i zaczęła odgrywać ważną rolę w polityce krajowej, reprezentując rodzinną prowincję dyktatora Ilocos Norte. (PAP)