Zagraniczne organizacje narodowe wezmą udział w Marszu Niepodległości 11 listopada - poinformował w czwartek poseł, prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki. Jak ocenił, marsz ten to największa "narodowa, nacjonalistyczna" manifestacja w Europie.

Środowiska narodowe organizują w piątek Marsz Niepodległości. Tegoroczny pod hasłem "Polska bastionem Europy" rozpocznie się o godz. 14. na rondzie Dmowskiego, następnie uczestnicy przejdą Al. Jerozolimskimi i mostem Poniatowskiego na błonia stadionu PGE Narodowy. Organizatorzy deklarują udział 50 tys. osób. Ponadto na błoniach stadionu już od godz. 8 zaplanowane jest inne zgromadzenie z udziałem około tysiąca osób, zarejestrowane przez Stowarzyszenie "Marsz Niepodległości".

W czwartek na konferencji prasowej w Sejmie wystąpili przedstawiciele zagranicznych organizacji narodowych, które wezmą udział w marszu: prezes włoskiej Forza Nuova - Roberto Fiore, poseł parlamentu Słowacji, członek organizacji Kotleba - Ludowej Partii "Nasza Słowacja" - Milan Mazurek, prezes hiszpańskiej Democracia Nacional - Manuel Canduela, rzecznik prasowy szwedzkiej Nordisk Ungdom - Fredrik Hagberg oraz poseł, prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki.

Jak ocenił Winnicki, Marsz Niepodległości to największa "narodowa, nacjonalistyczna" manifestacja w Europie. "Nieprzypadkowo również na ten marsz zjeżdżają się delegacje z całej Europy organizacji, ruchów, ugrupowań, partii politycznych reprezentujących narodową Europę" - poinformował. Podkreślił, że w piątkowym marszu weźmie udział łącznie kilkanaście zagranicznych organizacji narodowych.

Winnicki wyraził również nadzieję, że sam marsz zgromadzi ponad 100 tys. Polaków. Jak dodał marsz zostanie poprzedzony mszą świętą, która odbędzie się o godz. 12 w kościele św. Barbary w Warszawie. Poinformował również, że w czwartek środowiska narodowe zorganizowały konferencję "Tożsamość i przyszłość Europy narodów".

Ruch Narodowy - mówił Winnicki - to jedyna siła polityczna w polskim Sejmie, która stara się integrować działania przeciw "dwóm największym wrogom - europejskiemu liberalizmowi oraz masowej islamskiej emigracji".

Milan Mazurek poinformował natomiast, że do Warszawy przybyła 7-osobowa delegacja partii "Nasza Słowacja". "Przybyliśmy na Marsz Niepodległości, ponieważ jest to ważna manifestacja dla całej Europy i dlatego że to znakomita okazja, żeby wyrazić jedność i wspólne punkty, jakie są pomiędzy narodowymi, nacjonalistycznymi siłami w całej Europie" - mówił.

Według Mazurka wszystkie ugrupowania narodowe w Europie protestują obecnie przeciw "inwazji imigrantów spoza europejskich kręgów kulturowych, islamizacji i szerzeniu multikulturalizmu".

Roberto Fiore ocenił z kolei, że podczas gdy Włochy - tak jak inne kraje zachodniej Europy - przyjęły "dyktat brukselski", Polska oponuje przeciwko temu "dyktatowi". "Widzimy, że Europa jest podzielona, z jednej strony mamy kraje, które poddają się owemu dyktatowi, gdzie w jakieś mierze ten duch europejski jest jeszcze silny i kraje Europy Środkowo-Wschodniej, które oponują i przeciwstawiają się temu" - mówił Fiore.

"Widać to na przykładzie chociażby takich instytucji jak Grupa Wyszehradzka, które ewidentnie odbiegają od tego głównego nurtu politycznego w Europie" - dodał.

Jak zaznaczył, aktualne tendencje narodowo-chrześcijańskie, które "przesuwają się ze Wschodu na Zachód", połączone z wyborem Donalda Trumpa na prezydenta USA, ukazują, że "coś pękło i coś się będzie zmieniało" na świecie.

Manuel Canduela podkreślił z kolei, że Marsz Niepodległości to wzór i przykład dla hiszpańskich narodowców, którzy chcieliby zorganizować podobny w swoim kraju. "W chwili obecnej Polska jest tym jedynym +bastionem Europy+, który może obronić Europę przed tym wszystkimi złymi rzeczami, które dzieją się na naszych oczach" - mówił, nawiązując do hasła piątkowego marszu.

Natomiast Fredrik Hagberg z Nordisk Ungdom zaznaczył, że już po raz piąty weźmie udział w odbywającym się w Warszawie Marszu Niepodległości. "Za każdym razem, gdy jestem na tym marszu, w oczach tych wszystkich maszerujących uczestników widać taki +narodowy żar, narodowe uczucie+. Jest to coś pięknego" - ocenił. (PAP)