W sprawie reprywatyzacji mamy do czynienia z czymś, co można określić jako mafię - ocenił we wtorek szef PiS Jarosław Kaczyński. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapewnił, że w procesie wyjaśniania afer reprywatyzacyjnych "nie będzie immunitetu dla białych kołnierzyków".

Na konferencji prasowej prezes PiS przywołał sprawę śmierci działaczki lokatorskiej Jolanty Brzeskiej i zwrócił uwagę, że jest to przypadek "ewidentnego zabójstwa". Jego zdaniem wskazuje on na to, że wokół reprywatyzacji "mamy do czynienia z czymś, co można określić jako mafia". "A że w tej mafii uczestniczyli ludzie wysoko postawieni w hierarchii społecznej, to tylko pokazuje stan tzw. elit - ja tutaj zawsze używam cudzysłowu" - dodał Kaczyński.

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny zaznaczył, że w procesie badania spraw reprywatyzacyjnych przez prokuraturę nie będzie "osób bezkarnych" ani "immunitetu dla białych kołnierzyków i dla ludzi, którzy stoją wysoko w hierarchii prawniczej, gdziekolwiek w tej hierarchii pracowniczej by się znajdowali". Ziobro poinformował, że w toczących się postępowaniach prokuratura bada m.in. decyzje sądów, ponieważ "są powody sądzić, że te decyzje zapadły (...) z rażącym naruszeniem prawa".

Pytany, kiedy można spodziewać się zatrzymań w związku z nieprawidłowościami przy reprywatyzacji, Ziobro wskazał, że "proces karny rządzi się określonymi regułami, które gwarantują osobom podejrzanym, w przyszłości oskarżonym, liczne uprawnienia procesowe i nie pozwalają one podejmować działań z dnia na dzień".

"To wymaga niestety czasu, dlatego bardzo boleję nad tym, że prokuratura zmarnowała ostatnie lata i zamiast prowadzić postępowania specjalizowała się w odmowie ich prowadzenia bądź też w umarzaniu postępowań, również w przypadkach niebywale drastycznych" - mówił minister. Przywołał jako przykład sprawę Jolanty Brzeskiej, w której - jego zdaniem - doszło do "rażących zaniechań".