Trzeba zająć się rzeczywistymi sprawcami "przekrętów reprywatyzacyjnych", a nie "słupami" - uważa wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15). Jak zaznaczył, potrzebne jest powołanie w Sejmie komisji śledczej ds. reprywatyzacji.

Wicemarszałek odniósł się podczas czwartkowego briefingu w Sejmie do informacji o tym, że CBA zatrzymało b. pracownicę resortu sprawiedliwości Marzenę K. Chodzi o sprawę dot. reprywatyzacji w Warszawie, śledztwo prowadzone jest przez CBA i prokuraturę regionalną we Wrocławiu.

Tyszka zaznaczył, że klub Kukiz'15 walczy o powstanie w Sejmie komisji śledczej ds. reprywatyzacji. "Ta komisja śledcza powinna działać niezależnie od organów ścigania, służb i powinna zająć się tymi, którzy dopuszczali do tego, żeby własność o wartości miliardów złotych była rozkradana przez ostatnie 27 lat" - powiedział.

"Komisja śledcza ma zająć się rzeczywistymi sprawcami, którzy dopuścili do przekrętów reprywatyzacyjnych. Dzisiaj mieliśmy prawdopodobnie do czynienia z aresztowaniem +słupa+. To nie chodzi o to, żeby skupiać się na +słupach+, tylko na tych, którzy się tego dopuścili" - podkreślił polityk.

Tyszka przypomniał, że pięcioro posłów Nowoczesnej wycofało swoje podpisy pod projektem uchwały ws. komisji śledczej ds. reprywatyzacji autorstwa Kukiz'15. Brak odpowiedniej liczby podpisów oznacza, że projekt nie będzie procedowany w Sejmie

"Czy do tych posłów dotarli tak zwani czyściciele kamienic i wymusili na nich wycofanie pod komisją śledczą?" - pytał Tyszka i zaapelował do wszystkich posłów o poparcie projektu. (PAP)