W Syrii działa tajny obóz internowania dla byłych bojowników Państwa Islamskiego (IS) i ich rodzin - podała w środę BBC w korespondencji własnej z pogranicza turecko-syryjskiego. Według dziennikarza stacji, wśród ok. 300 internowanych osób są także Polacy.

W obozie przebywają zarówno dżihadyści, którzy zdezerterowali z szeregów IS, jak i schwytani bojownicy. Obóz prowadzi jedno z ugrupowań rebelianckich, a jego komendant Mohammad al-Ghabi powiedział BBC, że internowani są poddawani w obozie resocjalizacji. "Próbujemy zmienić ich stan umysłu" - dodał.

"Ci, którzy postanowili wrócić do domu, dostali pozwolenie na telefon do swoich ambasad i uzgodnienie wszystkiego za naszym pośrednictwem" - powiedział al-Ghabi.

Korespondent BBC Quentin Sommerville podaje, że w grupie internowanych są Francuzi, Holendrzy i Polacy, a także zagraniczni bojownicy z Afryki Płn., krajów Bliskiego Wschodu i Azji Środkowej. W obozie są zarówno mężczyźni, jak i kobiety i dzieci.

Al-Ghabi powiedział, że liczba internowanych rośnie wraz z wycofywaniem się IS z wcześniej zajętych terytoriów w Syrii. "Z tego, co mówią dezerterzy, wynika, że rozpad IS trwa od siedmiu czy ośmiu miesięcy" - dodał.

Ekipa BBC nie mogła wejść do obozu, ale dostała materiały, na których widać podstawowe wyposażenie oraz internowanych, którzy mówią, że są dobrze traktowani, ale wielu chciałoby wyjechać. (PAP)