Spór między irlandzkim przewoźnikiem a podwarszawskim lotniskiem trwał blisko dwa lata. Po tym, jak we wrześniu 2023 r. wygasła 10-letnia umowa między Ryanairem a władzami portu, wprowadzono nowy, korzystniejszy dla lotniska cennik opłat. Wcześniej padały zarzuty, że mimo sporego, przewyższającego trzy mln pasażerów rocznie ruchu, port wciąż przynosi straty. Powodem było przyjęcie w 2013 r. stawek, które premiowały takie giganty jak Ryanair.

Przed 12 laty port zdecydował się na duże ustępstwa wobec przewoźnika, bo bał się, że po wielkiej fuszerce związanej z awaryjnym zamknięciem na kilka miesięcy pasa startowego nikt nie będzie chciał stamtąd latać. Wówczas konkurent linii Ryanair – węgierski WizzAir na stałe przeniósł rejsy z Modlina na główne polskie lotnisko - warszawskie Okęcie. Później konflikt między Ryanairem a Modlinem sprawił, że Irlandczycy ścięli siatkę połączeń – z ok. 55 w 2023 r. do ok. 40 w tym sezonie letnim. Efekt? Liczba podróżnych odprawionych w tym roku spadnie o ponad 50 proc. w porównaniu do 2023 r. – z 3,4 do ok. 1,6 mln pasażerów.

Lotnisko Modlin obniży opłaty lotniskowe

Po kilkunastu miesiącach rozmów obie strony doszły jednak do porozumienia. Ryanair podpisze nową umowę z Modlinem na lata 2026 – 2030. Port obniży ceny opłat lotniskowych ustanowione w październiku 2023 r. Nie będzie jednak powrotu do wcześniejszych stawek. Władze portu na razie nie chcą ujawniać nowego cennika. Prezes lotniska Jacek Kowalski zapowiada, że zostanie ujawniony po zatwierdzeniu przez Urząd Lotnictwa Cywilnego. Najpewniej wejdzie w życie dopiero pod koniec tego roku. Premiowane nadal będą duże linie, które zaoferują wiele połączeń. W praktyce oznacza to, że im więcej podróżnych obsłuży linia w danym roku, tym mniejsze zapłaci stawki lotniskowe. Władze portu w Modlinie liczą, że przy zapychającym się Okęciu Wizz Air zdecyduje, że część kolejnych szykowanych połączeń uruchomi z ich lotniska.

Umowa Modlina z Ryanairem zakłada też, że port wreszcie rozbuduje terminal. Obecny może obsłużyć do 4 mln pasażerów rocznie, ale już przy obsłudze 2 – 3 mln podróżnych było tam bardzo ciasno. Rozbudowa zakłada podwojenie możliwości obsługi liczby podróżnych – do 7–8 mln podróżnych. Według założeń budowa powinna się zakończyć w drugiej połowie 2027 r. Zawarcie porozumienia z irlandzką linią powinno ułatwić władzom Modlina zaciągnięcie kredytu na inwestycję, która może pochłonąć kilkaset mln zł. Dzięki rozbudowie portu i zawarciu nowej umowy z lotniskiem Ryanair deklaruje natomiast, że będzie zwiększał liczbę połączeń z Modlina. W 2026 r. ma być ich 2,5 mln, a w 2030 r. ponad 5 mln. W przyszłym roku liczba zbazowanych tam samolotów wzrośnie z 4 do 7, a docelowo do 8. Obsługa dużej liczby podróżnych ma być możliwa również dzięki maszynom przylatującym pod Warszawę z innych baz.

Pociągiem do Modlina dojedziemy w 2028 r.

Jest szansa, że rozbudowa terminala zbiegnie się w czasie z budową obiecywanej od kilkunastu lat przez władze Mazowsza łącznicy kolejowej do Modlina.Ta ma być gotowa w 2028 r. Dopiero na początku przyszłej dekady zakończy się jednak budowa wygodnej trasy ekspresowej S7 do Warszawy. Przed końcem lata gotowa ma być jednak przebudowa trasy od Płońska do okolic lotniska, a za dwa–trzy lata od pobliskiego Czosnowa do podwarszawskich Łomianek. Dopiero za sześć–siedem lat powstanie odcinek z tunelami od Łomianek do połączenia z trasą S8 na warszawskim Bemowie.

Obchodzący w połowie lipca 13. rocznicę działalności port cywilny w Modlinie wciąż jest jednak na niedużym minusie. Według wstępnych danych za 2024 rok strata netto wyniosła kilkaset tys. zł. Prezes Kowalski nie wie jeszcze, kiedy port może wyjść na plus. W latach 2026 – 2027 to może być trudne, bo lotnisko będzie ponosić ciężary rozbudowy. Władze lotniska zaznaczają jednak, że w odróżnieniu od wielu innych portów, właściciele Modlina nie stosowali nigdy tzw. dopłat marketingowych do lotów, czyli reklam regionów wykupionych u przewoźnika. Przez lata władze Mazowsza, które są jednym z głównych udziałowców portu, musiały jednak spłacać obligacje, które wyemitowano na poczet budowy portu. Tymczasem w Modlinie od grudnia zacznie latać drugi regularny przewoźnik Air Arabia, który zaoferuje loty do Szardży w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Trwają rozmowy z touroperatorami w sprawie przeniesienia tam od 2026 r. części lotów czarterowych. Modlin zakłada, że wyjście na plus będzie też możliwe po rozbudowie, bo znacznie większe wpływy przyniosą nowe sklepy na lotnisku.

Ryanair zapowiada z kolei, że m.in. dzięki Modlinowi chce dalej rosnąć w całej Polsce. W tym roku zamierza obsłużyć na tutejszych lotniskach 19 mln podróżnych, czym kolejny raz mocno przebije LOT. Polski rynek jest dla przewoźnika obecnie piątym w Europie.