IPN zakończył trzeci etap poszukiwań ofiar komunizmu na Łączce Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie. Kolejny, ostatni etap odbędzie się wiosną przyszłego roku. Informacje o wynikach tegorocznych poszukiwań IPN przekaże w przyszłym tygodniu.

"Poszukiwania zakończyły się dokładnie dzisiaj; odnalezione szczątki zostały przeniesione do chłodni" - powiedział w piątek PAP wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk, który kieruje ogólnopolskimi pracami poszukiwań tajnych miejsc pochówku ofiar reżimu komunistycznego.

Wiceszef IPN zapowiedział, że wszystkie informacje na temat tegorocznych poszukiwań bohaterów powojennego podziemia niepodległościowego, które od 19 września br. były prowadzone na Łączce, zostaną przekazane na konferencji prasowej w przyszłym tygodniu.

Zakończone w piątek prace były przedostatnim etapem poszukiwań zamordowanych w więzieniu na Mokotowie ofiar stalinowskiego reżimu, m.in. gen. Augusta Emila Fieldorfa "Nila" i rtm. Witolda Pileckiego.

Prace Instytutu miały szczególny charakter ze względu na znajdujące się do niedawna na Łączce groby z lat 80., pod którymi są szczątki ofiar komunistycznej bezpieki z lat 40. i 50. Prowadzone były m.in. na specjalnych sitach, które pozwalały archeologom dokładnie przeszukiwać ziemię. Na początku prac IPN oszacował, że na terenie Łączki mogą znajdować się szczątki ok. 100 osób, które zostały zamordowane w latach 40. i 50. w Warszawie.

Ostateczny, czwarty etap prac poszukiwawczych na Łączce na wojskowych Powązkach zakończy się wiosną przyszłego roku. Poszukiwania muszą być wstrzymane na okres jesienno-zimowy ze względu na warunki atmosferyczne, które mogłyby utrudnić badaczom dokładne przeszukanie całego terenu Łączki.

IPN prowadzi poszukiwania tajnych miejsc pochówku ofiar komunistycznej bezpieki od 2012 r. W całej Polsce w ostatnich latach Instytut odnalazł szczątki ponad 800 osób i zidentyfikował 66 z nich. Na Łączce na Powązkach w Warszawie - poza mjr. Zygmuntem Szendzielarzem "Łupaszką" - udało się odnaleźć i zidentyfikować szczątki mjr. Hieronima Dekutowskiego "Zapory", a także ostatniego dowódcy NSZ ppłk. Stanisława Kasznicy.(PAP)