Papież Franciszek powiedział w niedzielę w meczecie w stolicy Azerbejdżanu, Baku, że nienawiść i spory profanują imię Boga. Podczas spotkania międzyreligijnego na zakończenie podróży apelował o dialog i pokój. "Nigdy więcej przemocy w imię Boga" - wzywał.

W przemówieniu wygłoszonym w meczecie imienia byłego prezydenta Azerbejdżanu Hejdara Alijewa w obecności przywódców islamu, prawosławia i wspólnoty żydowskiej Franciszek oświadczył, że ceremonia w tym miejscu dowodzi, że religie dzięki dobrym relacjom ich liderów mogą razem budować zgodę.

Franciszek podkreślił: "Nie można przywoływać imienia Boga do partykularnych interesów i egoistycznych celów". Bóg "nie może usprawiedliwiać jakiegokolwiek fundamentalizmu, imperializmu lub kolonializmu" - dodał.

Następnie Franciszek oznajmił: "Po raz kolejny, z tego tak znaczącego miejsca, wznosi się żarliwe wołanie: nigdy więcej przemocy w imię Boga! Niech Jego święte imię będzie czczone, a nie profanowane i poniewierane przez nienawiść i ludzkie spory!".

Papież wyraził pragnienie, aby w obecnej "nocy konfliktów" na świecie religie były "brzaskiem pokoju, ziarnami odrodzenia wśród zniszczeń śmierci, echami dialogu, które niestrudzenie rozbrzmiewają, drogami spotkania i pojednania, by dotrzeć i tam, gdzie próby mediacji oficjalnych wydają się nie przynosić rezultatów".

Szczególnie zdaniem papieża potrzebuje tego Kaukaz. Jak wyjaśnił, przybył tam jako "pielgrzym pokoju".

"Bóg i sama historia zapytają nas, czy poświęciliśmy się dla pokoju. Już teraz pytają nas o to ze smutkiem młode pokolenia, które marzą o innej przyszłości"- powiedział Franciszek.

Zauważył, że współczesny człowiek zagubiony jest między nihilizmem a fundamentalizmem. Przytaczając słowa z "Braci Karamazow" Fiodora Dostojewskiego, papież mówił, że niektórzy ludzie realizują w swoim życiu powiedzenie: „Jeżeli nie ma Boga, to wszystko jest dozwolone”. Z drugiej strony zaś, zaznaczył, pojawiają się coraz bardziej surowe i fundamentalistyczne poglądy ludzi, którzy "przemocą słów i gestów chcą narzucić skrajne i radykalne postawy".

Spotkanie międzyreligijne było ostatnim punktem wizyty w Azerbejdżanie i całej trzydniowej podróży, w trakcie której papież odwiedził też Gruzję. Po południu Franciszek odleciał do Rzymu.(PAP)