Szefowa MEN Barbara Nowacka ogłosiła w czwartek powołanie przez Instytut Badań Edukacyjnych (IBE) rady ds. monitorowania wdrażania reformy oświaty. Głównym zadaniem gremium - jak przekazała - będzie przeprowadzenie konsultacji dotyczących zmian w edukacji.
Nowacka podkreśliła podczas konferencji prasowej, że "chodzi o wielką zmianę, która potrzebna jest całemu społeczeństwu". "Zmiany muszą się zacząć tu i teraz - i zaczynają się tu i teraz - stąd dzisiaj Instytut Badań Edukacyjnych powołuje Radę im. Komisji Edukacji Narodowej" - powiedziała.
Reforma edukacji była wielokrotnie zapowiadana przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Pierwsze jej efekty, jak zaznaczyła wiceszefowa MEN Katarzyna Lubnauer, zobaczymy w szkole w 2026 r. "1 września wejdzie do klas I i IV szkół podstawowych i do przedszkoli, a rok później do szkół ponadpodstawowych" - dodała.
Konsultacje reformy edukacji
Nowacka podkreśliła, że aby zmiana dobrze się przyjęła, musi być dobrze przygotowana, szeroko skonsultowana i akceptowana społecznie. Wskazała, że żeby to się udało potrzebna jest rada, której szeroki skład, będzie gwarantował, że "każdy, kto będzie chciał wziąć udział w tej dużej debacie na temat przyszłości polskiej oświaty i zmian, które muszą w niej nastąpić będzie mógł w tej debacie wziąć udział".
Podkreśliła, że polska szkoła musi być szkołą nowoczesną, przyjazną, w której dobrze czują się uczniowie i nauczyciele, w której nauczyciel zarabia godnie i ma pełną autonomię, a wszyscy szanują jego pracę, dorobek i autonomię. Dodała, że szkoła musi uczyć w sposób praktyczny, w sposób przygotowujący do życia w XXI wieku i temu musi ma służyć zmiana.
Szefowa MEN poinformowała, że zadaniem rady będzie przede wszystkim przeprowadzenie rzetelnych konsultacji dotyczących reformy edukacji, "aby nauczyciele i nauczycielki mieli pewność, że jest to nasza wspólna zmiana, bardzo potrzebna w polskiej szkole".
Reforma edukacji rozłożona na lata
Wiceszefowa MEN Katarzyna Lubnauer zaznaczyła, że reforma edukacji jest rozłożona na lata, prace nad nią rozpoczęto wiosną 2024 r., gdy MEN powierzyło Instytutowi Badań Edukacyjnych prace nad profilem absolwenta, czyli nad odpowiedzią na pytanie, kim ma być absolwent polskiej szkoły, jakie kompetencje, jaką wiedzę, wartości i jaką sprawczość ma posiadać. Stąd - jak powiedziała - reforma ma objąć właśnie takie obszary jak wiedza, kompetencje, sprawczość w podstawie programowej i wzmocnienie roli nauczycieli.
"Pierwszy raz w reformie mówimy tak jasno o roli nauczycieli, o tym, że trzeba wzmacniać ich rolę w procesie edukacji" - zaznaczyła wiceministra. "Wspierające ocenianie, mądre egzaminy, zmiana w formie i treści egzaminów, wspomaganie pracy szkół" - wyliczała.
"Pierwszy raz od lat chcemy, żeby podręczniki były recenzowane również pod względem metodycznym, by rzeczywiście były źródłem nie tylko wiedzy, ale i możliwości samodzielnego uczenia się uczniów" - dodała.
Lubnauer poinformowała, że w styczniu rozpoczną się prekonsultacje wśród nauczycieli we wszystkich regionach. "Wspólnie z kuratoriami tworzymy sieć, która pomoże Instytutowi Badań Edukacyjnych uzyskać opinie nauczycieli na temat tego, co powinno się zmienić w ich przedmiotach, jakie rzeczy są dobre i wesprą profil absolwenta, które trzeba zmienić" - dodała.
Podała, że potem - od lutego do czerwca - mają powstać podstawy programowe do szkół podstawowych, gdy skończy się praca nad tymi podstawami programowymi, rozpoczęte zostaną prace nad podstawami programowymi dla szkół ponadpodstawowych. Zaznaczyła, że MEN zależy na tym, by w wydawnictwach prace nad podręcznikami mogły rozpocząć się tak, by uczniowie mieli podręczniki na czas.
Kto będzie konsultował reformę?
Wicedyrektor IBE Tomasz Gajderowicz przekazał, że w skład rady wejdą m.in. nauczyciele, związki zawodowe nauczycieli i środowiska kadry kierowniczej oświaty. "Zaprosiliśmy przedstawicieli nauki, przedstawicieli środowiska zajmującego się edukacją, zarówno na poziomie ogólnym, jak i na poziomie wyższym. Zaprosiliśmy przedstawicieli organizacji społecznych, pracodawców i przedsiębiorców, jednostki samorządu terytorialnego oraz ekspertów edukacyjnych" - powiedział. Zaznaczył, że konkretne osoby do rady wskazały instytucje i organizacje, tak by rada była maksymalnie niezależna.
Poinformował, że sposób procedowania rady będzie wyglądał tak, że zespoły eksperckie funkcjonujące przy IBE na podstawie badań międzynarodowych, na podstawie dorobku badawczego i konsultacji z nauczycielami, które będą organizowane oddolnie w regionach, będą przygotowywały rozwiązania. Będą one następnie przedkładane radzie, która będzie rekomendowała poszczególne rozwiązania. Rada będzie konsultowała założenia reformy, propozycje rozwiązań w zakresie regulacji systemu oświaty, w tym podstaw programowych. Będzie też opiniowała propozycje rozwiązań oraz wspierała propozycje konsultacji oraz cały harmonogram reformy.
"Rada ma się zastanawiać nad propozycjami zmian. Ma je opiniować, opiniować konstruktywnie, tzn. nie będzie tylko mówić, że coś jej się nie podoba, ale będzie mówić, dlaczego, nad podstawie danych, albo na podstawie danych mówić co się podoba" - powiedział prof. Zbigniew Marciniak, rekomendowany na przewodniczącego rady przez dyrektora IBE Macieja Jakubowskiego.
W czwartek w MEN odbyło się pierwsze posiedzenie rady monitorującej. (PAP)
pak/ dsr/ agz/ ktl/