W mieście Lianyungang na wschodzie Chin wstrzymano realizację projektu budowy zakładów utylizacji odpadów nuklearnych. Nastąpiło to po protestach mieszkańców obawiających się o swoje zdrowie i środowisko naturalne.

Wart 15 mld dolarów projekt korporacji nuklearnej CNNC miał być rozpoczęty we współpracy z francuskim koncernem nuklearnym Areva w 2020 roku i zakończyć w 2030 roku. Ale doniesienia o tym, że Lianyungang może zostać wybrane jako miejsce budowy zakładów wywołały w ostatni weekend protesty wśród mieszkańców miasta. AFP pisze, że przeciwko projektowi protestowało kilka tysięcy osób.

Lokalne władze poinformowały w środę na swojej stronie internetowej, że "zawieszają wybór miejsca i wstępne prace nad projektem recyklingu odpadów nuklearnych". Więcej szczegółów nie podano.

Lokalna gazeta podała w poniedziałek, że miejscowe władze oświadczyły, iż "jeszcze nie podjęto ostatecznej decyzji na temat miejsca budowy zakładów". Zagroziły, że podejmą działania prawne przeciwko "nielegalnym elementom", które oskarżyły o "wzniecanie społecznego fermentu" i rozsiewanie plotek na temat projektu CNNC.

W Lianyungang w prowincji Ciangsu (Jiangsu) znajduje się już elektrownia atomowa Tianwan z dwoma zaprojektowanymi i wyprodukowanymi przez Rosjan reaktorami. W budowie są obecnie jeszcze dwie siłownie, a planowane są kolejne.

Według Światowego Stowarzyszenia Nuklearnego (WNA), globalnej organizacji zrzeszającej ok. 180 największych światowych firm i instytucji działających w sektorze atomowym, w Chinach działają obecnie 34 reaktory, a 20 jest w budowie. (PAP)