Ponad 50 meczów, w czasie których można podłożyć bombę. Miliony fanów, z których każdy może stanowić potencjalne zagrożenie. A jeszcze zanim się skończą piłkarskie mistrzostwa Europy Euro 2016 rozpocznie się we Francji największy i najbardziej znany na świecie wyścig kolarski Tour de France.

Przy liczącej kilka tysięcy kilometrów trasie pojawić się może nawet kilkanaście milionów widzów. Strzec ich ma ponad 20 tys. ludzi, w tym jak podało Polskie Radio po raz pierwszy w historii jednostki antyterrorystyczne Żandarmerii. By utrudnić życie potencjalnym zamachowcom rząd francuski już w kilka godzin po listopadowym zamachu w Paryżu wprowadził stan wyjątkowy. Oznacza to, że w miejscach publicznych takich jak m.in. szkoły czy uniwersytety można zobaczyć znacznie więcej patroli wojsk i policji (zmobilizowano ponad 100 tys. funkcjonariuszy). Zakazano też wycieczek szkolnych, a wycieczki uniwersyteckie nie mogą się odbywać z wykorzystaniem transportu publicznego.

Wzmocniono także kontrole na granicach. Co chyba najważniejsze, policja może przeszukiwać mieszkania i domy bez nakazów sądowych. Służby mogą też stosunkowo łatwo stosować areszt domowy w stosunku do podejrzanych. Pod ściślejszą kontrolą jest także organizowanie demonstracji. Od tej pory stan wyjątkowy francuski parlament przedłużał już trzykrotnie – obecnie obowiązuje on do końca lipca.

Mimo to w ostatnich dniach niemieckie służby wywiadowcze ostrzegały, że ryzyko zamachów we Francji podczas Euro jest duże, a celem mogą być m.in. poszczególne reprezentacje piłkarskie. W sumie trudno się dziwić – terroryści regularnie wybierają imprezy sportowe jako cele zamachów. Oto kilka najgłośniejszych.

1972 – Czarny Wrzesień na igrzyskach w Monachium

Organizacja palestyńska Czarny Wrzesień bez większych problemów dostała się na teren wioski olimpijskiej, gdzie na miejscu zabiła dwóch Izraelczyków, a 9 kolejnych wzięto do niewoli. Druga część dramatu odegrała się już na lotnisku, gdzie porywacze przyjechali z zakładnikami. Podczas nieudolnej akcji niemieckiej policji terroryści zastrzelili wszystkich sportowców. Część z zamachowców także zabito. Po akcji izraelskie tajne służby wyeliminowały wszystkich zamachowców.

1996 – Bomba w parku olimpijskim

2 osoby zabite, ponad 100 rannych – to skutek wybuchu bomby w śmietniku w Parku Olimpijskim podczas igrzysk w Atlancie w Stanach Zjednoczonych. Sprawcą okazał się radykalny prawicowiec, który został aresztowany siedem lat później. Co ciekawe, pierwszym podejrzanym był ochroniarz, który bombę wykrył i ostrzegał przed nią przechodniów.

2004 – Zamach na prezydenta Kadyrowa

Podczas uroczystego obchodzenia rocznicy zakończenia II Wojny Światowej 9 maja na stadionie w Groznym, stolicy Czeczenii wybuchła bomba, która zabiła ówczesnego prezydenta tej republiki Achmata Kadyrowa (ojca dzisiejszego władcy tej republiki Ramzana). Według różnych doniesień zginęło tam ponad 30 osób, a do zamachu przyznał się terrorysta Szamil Basajew, który zginął dwa lata później.

2008 – Tamilskie Tygrysy na maratonie

Podczas uroczystych obchodów nowego roku, na starcie maratonu na Sri Lance, zamachu samobójczego dokonał jeden z członków Tamilskich Tygrysów, którzy domagał się niepodległości północnej części wyspy. Zginęło 12 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Organizacja po trwającej kilkadziesiąt lat wojnie domowej, poddała się rok później.

2013 – Maraton w Bostonie

Trzy lata temu na mecie maratonu w tym amerykańskim mieście podłożono dwie bomby. Skutki wybuchów były tragiczne: 260 osób rannych, 3 zabite. Bomby podłożyli pochodzący z Kirgistanu bracia Carnajew, którzy chcieli odpowiedzieć na wojny prowadzone przez USA w Iraku i Afganistanie i zabijanie muzułmanów. Starszego z braci policja zabiła podczas próby zatrzymania, młodszy w ubiegłym roku został skazany na karę śmierci.