Zmiany w środowisku bezpieczeństwa wymagają przemyślenia priorytetów modernizacji sił zbrojnych; trzeba przy tym znaleźć kompromis między sprzętem najnowocześniejszym, sprawdzonym i dostępnym – mówili w czwartek przedstawiciele MON i BBN.

„Zmiana warunków bezpieczeństwa skłania do przemyślenia na nowo priorytetów modernizacyjnych” – powiedział zastępca szefa BBN Jarosław Brysiewicz, który wziął udział w konferencji „Nowoczesne technologie dla bezpieczeństwa kraju i jego granic”.

Zdaniem Brysiewicza należy „zwrócić uwagę na kluczowe, podstawowe zdolności obronne, odkładając nieco w czasie te zdolności, a których nam w tej chwili nieco mniej zależy”.

Zwrócił też uwagę na niebezpieczeństwa, których należy unikać przy zakupach sprzętu i uzbrojenia. Wskazał na nabywanie uzbrojenia dużo droższego niż to, które miałoby zostać zniszczone u przeciwnika, i na „strategiczne przeinwestowanie” – ryzyko wyposażenia wojska w sprzęt na tyle kosztowny, że następne przedsięwzięcia modernizacyjne będą znacznie utrudnione.

Brysiewicz dodał, że nabywanie najnowocześniejszego sprzętu i uzbrojenia nie musi osłabiać krajowego potencjału przemysłowego, choć jest takie niebezpieczeństwo.

„Powinniśmy poszukiwać dobrego kompromisu między sprzętem najnowocześniejszym, sprawdzonym i dostępnym” – podkreślił. Dodał, że stosunkowo wysoki budżet obronny Polski skłania do wymiany sprzętu i broni, należy to jednak robić tak, „by zdolności obronne nie ucierpiały w trakcie tego procesu”. „Implementacja nowego sprzętu powinna powodować zauważalny przyrost zdolności obronnych, a nie ich spadek” – zaznaczył.

Dodał, że w ostatnich latach wielu zakupów dokonywano bez analizy koszt-efekt, uwzględniającej potencjalne zyski z poniesionych nakładów.

Wiceminister obrony Wojciech Fałkowski przypomniał, że MON zamierza na nowo określić priorytety modernizacji technicznej.

Przywołał oceny NIK, według której na główne zakupy modernizacyjne potrzeba 235 mld zł, a nie przewidzianych w programie 91 mld zł. Ten rozziew – jak powiedział – jest przyczyną pewnej zwłoki w pracach nad zmianami planu modernizacji, ale, jak zapewnił, będzie on gotowy jeszcze przed wakacjami.

Zapewnił, że wojsko chce się przyczynić do postępów nauki, także w pracach nad technologiami podwójnego zastosowania. Przypomniał, że MON przygotowało programy mające zachęcić naukowców pracujących za granica do powrotu i promujące zapraszanie zagranicznych wykładowców.

Fałkowski podkreślił, że wojskowe uczelnie, jak np. WAT, muszą w większym stopniu uwzględniać potrzeby wojska, a także stać się „uczelniami elitarnymi, w których ludzie nie tylko chcą studiować i pracować ze względu na stabilizację, ale i najwyższy poziom naukowy i moralny”. „Bez kręgosłupa moralnego – zaznaczył - nie ma dobrej armii, to jest grupa zabijaków”.

Przewodniczący sejmowej komisji obrony Michał Jach (PiS) zaapelował o usprawnienie systemu zakupów dla wojska i finansowania badań nad technologiami znajdującymi zastosowania wojskowe i cywilne. Podkreślił, że przeznaczane na to środki trzeba wykorzystywać tak, by nie tylko zaspokoić potrzeby sił zbrojnych, ale także zwiększyć potencjał przemysłu zbrojeniowego i ośrodków naukowych.

Polski przedstawiciel wojskowy przy komitetach wojskowych NATO i UE gen. broni Andrzej Fałkowski zwrócił uwagę na odmienne postrzeganie zagrożeń przez różnych członków sojuszu.

Zauważył, że nie ma woli, by zmienić przyjętą w 2010 r. koncepcję strategiczną NATO, uznającą, że zagrożenie atakiem konwencjonalnym terytorium sojuszu jest nikłe.

Wskazał na korzyści ze wspólnych operacji – interoperacyjność, ujednolicenie procedur, poprawę logistyki i zrozumienie konieczności poznania lokalnych warunków społecznych i kulturowych. Dodał, że konieczna jest dalsza standaryzacja - sprzętu, amunicji, terminologii, procedur, np. medycznych i finansowych oraz stopni wojskowych.

Szef zarządu rozpoznania i walki radioelektronicznej Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. bryg. Andrzej Tuz mówiąc o polskiej perspektywie oceny zagrożeń w regionie przytoczył rosyjską doktrynę przyszłych konfliktów. Za konieczną uznał rozbudowę środków rozpoznania, walki radioelektronicznej, obrony powietrznej, w tym przeciwrakietowej, zautomatyzowanych systemów dowodzenia pozwalających szybko przekazywać informacje.(PAP)