Silna eksplozja miała miejsce we wtorek rano w centrum stolicy Afganistanu, Kabulu. W okolicy ambasady USA było widać unoszących się czarny dym - podała agencja Reutera, powołując się na świadków. Na razie nie ma doniesień o ofiarach.

Z budynku amerykańskiej placówki, która znajduje się niedaleko siedziby misji NATO w Afganistanie, dobiegał dźwięk syreny alarmowej.

Na razie nie wiadomo, co spowodowało wybuch.

Agencja AFP pisze, że do eksplozji doszło w momencie, gdy ludzie szli do pracy. Wybuch był tak silny, że zatrzęsły się pobliskie budynki, a z okien wyleciały szyby.

Przed tygodniem talibscy rebelianci ogłosili rozpoczęcie "wiosennej ofensywy". (PAP)