Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zarzucił Rosji łamanie zawieszenia broni w Donbasie. Podczas wizyty w Berlinie Poroszenko przekonywał, że nie można obecnie znieść sankcji wobec Moskwy.

Na wspólnej konferencji prasowej z Angelą Merkel ukraiński prezydent oskarżał Rosję i prorosyjskich separatystów o ataki na ukraińskich żołnierzy i cywilów. Jak mówił, liczba ostrzałów rośnie od połowy listopada, w samym styczniu odnotowano tysiąc dwieście ataków. Poroszenko dodał, że Rosjanie używają ciężkiej broni, czego zakazano w porozumieniu z Mińska.

Kanclerz Angela Merkel przyznawała, że na wschodzie Ukrainy wciąż nie udało się osiągnąć trwałego zawieszenia broni, które jest warunkiem wstępnym, aby realizować punkty umowy z Mińska. Merkel oceniła, że jest za wcześnie, aby myśleć o zniesieniu sankcji wobec Rosji. Poroszenko dodawał, że nie może być o tym mowy dopóki Rosja nie wycofa się z Donbasu. Jego zdaniem, złagodzenie restrykcji byłoby zachętą do dalszych wrogich działań.