W Anglii po raz pierwszy w sądzie szariackim zasiądzie prawdziwy sędzia koronny. Ministerstwo sprawiedliwości zezwoliło sędziemu Shaminowi Qureshi z Bristolu na sprawowanie funkcji w Muzułmańskim Trybunale Arbitrażowym.

Choć w Wielkiej Brytanii funkcjonuje około 85 sądów i rad szariackich, tylko werdykty Trybunału mają taką samą moc prawną, co normalnego sądu koronnego. Trybunał zajmuje się głównie prawem rodzinnym, spadkowym i sporami majątkowymi. Ale nawet i jego orzeczenia budzą wątpliwości, zwłaszcza w kwestii równouprawnienia kobiet. Wyrokiem Trybunału dwaj bracia otrzymali na przykład znacznie wyższą część spadku po rodzicach niż ich trzy siostry.

Obrońcy szariatu twierdzą, że rady muzułmańskie ułatwiają rozwiązywanie drobniejszych sporów bez interwencji sądowej. Ale poseł z Birmingham, Khalid Mahmood powiedział dziennikowi „The Daily Telegraph”, że prawo islamskie jest nie do pogodzenia z brytyjskim, a ten sam sędzia nie powinien ferować wyroków w obu instytucjach.

Minister spraw wewnętrznych Theresa May zarządziła wnikliwy przegląd wszystkich działających w Wielkiej Brytanii sądów szariackich.