Ewakuowano kilka osiedli.
Żywioł szaleje od kilku dni - pożar wybuchł 19 grudnia, przyczyną był piorun. Próbują z nim walczyć strażacy. Sytuacja jednak nie wygląda najlepiej. "Ogień nie znika" - ocenił Craig Lapsley ze służb ratunkowych.
W Australii trwa lato. Pożary buszu są charakterystyczne dla tego okresu. Prognozy nie są optymistyczne - w styczniu ma być gorąco i wietrznie.