Francja i Stany Zjednoczone formują wspólny front walki z terroryzmem. Problemy związane z tą sprawą uzgodnili w rozmowie telefonicznej prezydenci obydwu państw.

Francois Hollande zadzwonił do Baracka Obamy, aby na jego ręce złożyć wyrazy kondolencji w związku z zamachem terrorystycznym w San Bernardino w stanie Kalifornia. W ataku zginęło czternaście osób, około dwudziestu zostało rannych. Mówił o solidarności ze strony Francji i o ogromnych emocjach jakie wywoła wiadomość o tragedii mającej miejsce za Oceanem.

Pałac Elizejski ujawnił, iż obydwaj przywódcy wyrazili potrzebę zacieśnienia współpracy dwustronnej w walce z dżihadem, a także stworzenie wspólnego bloku z sojusznikami z koalicji antyterrorystycznej. Mówiono o środkach jakie mogą być użyte i o koordynacji planów uderzenia na Państwo Islamskie. Oficjalnie więcej szczegółów nie podano, ale cześć mediów francuskich stwierdza, że w grę może wchodzić wymiana informacji zebranych przez wywiady obydwu państw na temat terrorystów.