Uregulowanie sytuacji na Ukrainie jest możliwe tylko na podstawie mińskich porozumień z 12 lutego tego roku. Prezydent Rosji Władimir Putin mówił na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, że to jedyne droga do powstrzymania przelewu krwi i znalezienia wyjścia z kryzysu w tym kraju.

"Integralności Ukrainy nie da się zapewnić groźbami i siłą zbrojeń. A trzeba to zrobić. Trzeba uznać prawa mieszkańców Donbasu, ich decyzje. Uzgodnienie z nimi, jak to przewidują porozumienia mińskie, najważniejszych elementów ustroju politycznego państwa- to warunek tego, że Ukraina będzie się rozwijała jak cywilizowane państwo"- podkreślał Putin.

Rosyjski prezydent powiedział też, że do sytuacji na Ukrainie doprowadził rozpad Układu Warszawskiego i przejęcie przez NATO państw Europy Środkowo- Wschodniej, gdy państwa te musiały się opowiedzieć albo za Wschodem albo za Zachodem. Podkreślił, że NATO rozbudowuje nadal swoją wojskową infrastrukturę. "Wcześniej, czy później taka konfrontacyjna logika musiała skończyć się poważnym geopolitycznym kryzysem. Tak stało się na Ukrainie"- mówił Władimir Putin.

Jego zdaniem, "wykorzystano niezadowolenie większości ukraińskiego społeczeństwa z ówczesnej władzy i sprowokowano wojskowy przewrót, a to doprowadziło do wojny domowej".