To dzień powrotu IV RP - tak Leszek Miller komentuje wynik dzisiejszego głosowania w sprawie Trybunału Stanu dla Zbigniewa Ziobro.

Posłowie odrzucili wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności byłego ministra sprawiedliwości. Znaczenie miała między innymi nieobecność kilku posłów PO, PSL i SLD.
Szef SLD Leszek Miller powiedział, że bardzo żałuje iż tak się stało. Polityk podkreśla, że jego partia domagała się sprawiedliwości w imieniu wszystkich ofiar Zbigniewa Ziobry.

"Przede wszystkim Barbary Blidy, która nie żyje a mogła żyć. Także naszych koleżanek i kolegów jak Małgorzata Ostrowska i Jan Widacki, na których ekipa Ziobry zorganizowała polowanie, złamano im kariery, życie a po kilku latach byli uniewinnieni".

Lider Sojuszu dodał, że dziś duch IV RP pojawił się w sali sejmowej. Zdaniem Millera IV RP może pojawić się ze zwielokrotnioną siłą. Polityk wyraził nadzieję, że 25 października Polacy przeciwstawiają się takiej ewentualności.

Leszek Miller podkreślił, że posłowie SLD, którzy byli dziś nieobecni podczas głosowania bez uzasadnienia zostaną ukarani.

Według komisji odpowiedzialności konstytucyjnej Zbigniew Ziobro złamał Konstytucję, ustawę o Radzie Ministrów oraz ustawę o działach administracji rządowej.

Za postawieniem Ziobro przed Trybunałem Stanu głosowało 271 posłów, przeciw było 152 a 2 osoby wstrzymały się od głosu.