Zdjęcie syryjskiego chłopca, którego morze wyrzuciło na turecki brzeg poruszyło francuską klasę polityczną. Prezydent Francois Hollande zwołał nadzwyczajne posiedzenie ministrów w sprawie uchodźców. Prasa milczy na ten temat - pozostałe media ją za to krytykują.

Szef V Republiki kontaktował się z niemiecką kanclerz Angelą Merkel w sprawie nowych rozwiązań problemu imigrantów i uchodźców. Takie informacje pochodzą z bezpośredniego otoczenia prezydenta, który ma także rozmawiać z przywódcami różnych instytucji europejskich. O ile media, takie jak radio czy telewizja, bezustannie mówią o tragedii syryjskiego chłopca, o tyle prasa nie poszła śladem gazet w państwach sąsiednich i nie publikowała szokującego opinię publiczną zdjęcia z tureckiej plaży.

Dimitri Beck, redaktor naczelny Polka Magazine przyznaje, że nie rozumie takiego postępowania gazet francuskich, podczas gdy przecież cała prasa europejska opublikowała tę fotografię. Beck podkreśla, że zrobiła to nawet brytyjska mimo, że na Wyspach panują nastroje niechętne imigrantom i jednak tamtejsze gazety dały pierwszeństwo uczuciom humanitarnym i zamieściły zdjęcie na pierwszych stronach.

Nad Sekwaną prawicowa opozycja zaczęła domagać się zdecydowanej reakcji ze strony Brukseli, oskarżając Unię Europejską o przyglądanie się dramatowi uchodźców z założonymi rękoma.