Będą kary dla posłów PO głosujących wbrew partyjnej dyscyplinie? Jedenastu posłów Platformy Obywatelskiej głosowało kandydaturze Adama Bodnara na Rzecznika Praw Obywatelskich.
Platforma wprowadziła dyscyplinę w tym głosowaniu. Rzecznik dyscypliny w klubie PO Iwona Śledzińska-Katarasińska zapowiedziała w Polskim Radiu 24, że będzie za ukaraniem posłów. "Ja będę proponowała kary,finansowe" - powiedziała posłanka.


Część posłów, którzy nie poparli Bodnara, na przykład Agnieszka Pomaska, tłumaczyli się pomyłką. Przeciw zagłosował też Robert Maciaszek, który prezentował wcześniej kandydaturę Bodnara. Tłumaczył się błędem technicznym. "System do głosowania w przypadku wyboru kandydatów pokazuje jedno nazwisko, które trzeba było podwójnie zatwierdzić" - powiedział Maciaszek. "My od razu zatwierdziliśmy to białym przyciskiem, który kończy głosowanie, nie da się już cofnąc tego wyboru" wyjaśnił poseł. Dodał, że wszyscy posłowie, którzy przez pomyłkę zagłosowali przeciwko Adamowi Bodnarowi, złożyli stosowne oświadczenie do protokołu z dzisiejszego posiedzenia Sejmu.
Iwona Śledzińska-Katarasińska zapowiedziała jednak, że i ci posłowie mogą nie uniknąć kary: "To znaczy, że nie opanowali techniki głosowania, to ich nie tłumaczy" - mówiła posłanka.
Sześciu posłów PO oddało głos nieważny, nie oddało głosu, lub było nieobecnych. Wśród nich byli przedstawiciele konserwatywnej części Platformy. To przypadek Marka Biernackiego, Jana Vincenta-Rostowskiego czy Joanny Fabisiak.