Grecja jest i powinna pozostać w strefie euro - przekonuje Donald Tusk. Szef Rady Europejskiej napisał o tym na Twitterze, po spotkaniu ministrów finansów strefy euro, na którym zapadła decyzja o nieprzekazywaniu Grekom 7 miliardów euro i nieprzedłużaniu programu pomocowego.

Tusk dodał, że pozostaje w kontakcie z władzami poszczególnych krajów, by zagwarantować integralność eurolandu. Tymczasem premier Grecji Aleksis Tsipras powtórzył, że referendum w jego kraju dotyczące proponowanych cięć się odbędzie. Wyraził też przekonanie, że Grecy odrzucą w nim propozycje wierzycieli. Ich postulaty określił jako "obraźliwe".

Na nadzwyczajnym spotkaniu w Brukseli ministrowie państw strefy euro nie zgodzili się na przekazanie zadłużonej Grecji ponad 7 miliardów euro. Odrzucili też prośbę Aten o przedłużenie programu pomocowego o miesiąc. Wygaśnie on w najbliższy wtorek i Grecja może być zmuszona ogłosić niewypłacalność.

Władze w Atenach prosiły o więcej czasu i bo chciały żeby to obywatele wypowiedzieli się w referendum, czy akceptują reformy i oszczędności narzucone przez wierzycieli Grecji. Szef eurogrupy tłumaczył, że decyzja mogłaby być inna, gdyby władze w Atenach wcześniej zdecydowały się na referendum, albo gdyby zachęcały obywateli do głosowania za programem.