Szwajcarzy wywieźli z Azerbejdżanu opozycyjnego dziennikarza, który od 10 miesięcy przebywał w ich ambasadzie w Baku. Agencje zwracają uwagę, że Emin Heusejnow opuścił Azerbejdżan dzień po tym, jak w tym kraju rozpoczęły pierwsze w historii Igrzyska Europejskie.

Poleciał do Berna razem ze szwajcarskim dyplomatą, który brał udział w ceremonii otwarcia Igrzysk. Jak poinformował rzecznik MSZ Szwajcarii, negocjacje z władzami w Baku w sprawie wypuszczenia z kraju 35-letniego dziennikarza trwały kilka miesięcy.

Emin Heusejnow jest nie tylko dziennikarzem, ale i działaczem walczącym z łamaniem praw człowieka. Był znany z krytykowania rządzącego Azerbejdżanem od prawie 12 lat prezydenta Ilhama Alijewa. Uciekając przed prześladowaniami, w sierpniu zeszłego roku skrył się w ambasadzie Szwajcarii w Baku. Był poszukiwany przez policję za "prowadzenie działalności gospodarczej bez pozwolenia i unikanie płacenia podatków".
Władze Azerbejdżanu są od lat krytykowane za prześladowanie opozycji. Według Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, w kraju tym jest obecnie ponad 80 więźniów politycznych. Tylko w zeszłym roku służby azerskie aresztowały 11 dziennikarzy, blogerów, obrońców praw człowieka i działaczy społecznych.


Helsińska Fundacja Praw Człowieka zauważa, że Azerbejdżan, mimo że jest członkiem Rady Europy, nie przestrzega podstawowych gwarancji wynikających z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, takich jak niezależność i niezawisłość sędziów, wolność zrzeszania się i zgromadzeń.
Pierwsze w historii Igrzyska Europejskie rozpoczęły się wczoraj. Azerbejdżan był jedynym krajem, który chciał je zorganizować.