Prezydent Łukaszenka powiedział, że w Rosji jest wielu polityków myślących w sposób imperialny i widzących Białoruś w składzie ich państwa. „Nasza odpowiedź jest stanowcza: Nie będziemy północno-zachodnim regionem Rosji". Według białoruskiego przywódcy jego krajowi nie grożą również konflikty z wielkim sąsiadem.
Aleksander Łukaszenka przyznał, że ze strony Kremla były sugestie przyłączenia Białorusi. Mińsk odpowiadał jednak zdecydowanie "Byliśmy, jesteśmy i pozostaniemy suwerennym państwem”. Prezydent deklaruje, że w razie potrzeby Białorusini będą bronić swojego kraju. "Będziemy walczyć z Europejczykami, Amerykanami, Rosjanami - z każdym, kto chciałby zawłaszczyć ten kawałek ziemi na którym powinni żyć Białorusini” - zapowiedział Łukaszenka.
Jego zdaniem prezydent Władimir Putin nie dąży do odtworzenia imperium. Rosjanie jednak mają taką mentalność, że jeśli ktoś będzie ich drażnił - mogą podjąć przeciw niemu adekwatne działania - przestrzega polityk.