W Smoleńsku na razie nie stanie pomnik ku czci ofiar katastrofy lotniczej. Na miesiąc przed 5 rocznicą tragedii na miejscu, gdzie rozbił się polski Tu-154M rosną chwasty i stoją wypalone znicze.

Jeszcze rok temu ta część lotniska, na którą spadły szczątki samolotu doskonale widoczna była z trasy Smoleńsk - Moskwa. Dziś widok zasłaniają nowe pawilony handlowe. Drogę dojazdową zastawiają auta klientów, znajdujących się w pobliżu salonów i warsztatów samochodowych.

Dwa lata temu miał stanąć w tym miejscu pomnik, upamiętniający tragedię 96 ofiar katastrofy lotniczej. Monumentu na razie nie będzie, bowiem jak przekonuje rosyjski Minister Kultury Władimir Medinski -„zaprojektowana bryła okazała się zbyt duża”. W opinii szefa resortu kultury, wszystko zależy od tego kiedy strona polska zmieni projekt na nieco mniejszy.
Jedynym nowym elementem, który pojawił się w miejscu smoleńskiej katastrofy są czerwone tablice informujące, że teren ten jest monitorowany za pomocą kamer.