Dziesięciu obcokrajowców, w tym Czecha i Austriaka, uprowadzono z kopalni ropy naftowej w Libii. Prawdopodobnie wzięto ich jako zakładników.

Czeski minister spraw zagranicznych Lubomir Zaoralek poinformował, że jego resort bada sprawę. Nie wykluczył, że jakaś grupa zażąda za porwanego Czecha okupu. Na razie nie było żadnego kontaktu w tej sprawie. W poniedziałek sprawą zajmie się na specjalnym posiedzeniu czeski rząd.

Według Libijczyków, porwani to obywatele Austrii, Czech, Filipin oraz obywatele kraju afrykańskiego, którego nazwy na razie nie ustalono.