Pomoc w szkoleniu ukraińskich podoficerów to ważny element wsparcia humanitarnego - powiedział w Sejmie Rafał Grupiński. Szef klubu PO dodał, że tego rodzaju misja nie jest żadna formą agresji lecz wyłącznie sposobem na przeciwdziałanie większej liczbie ofiar na wschodniej Ukrainie.

Polityk negatywnie odniósł się do propozycji SLD zwołania w przyszłym tygodniu posiedzenia sejmowej komisji obrony i spraw zagranicznych, na której szefowie MON i MSZ mieliby złożyć wyjaśnienia w sprawie wysłania na Ukrainę naszych szkoleniowców. Zdaniem Grupińskiego, im mniej wokół tej kwestii politycznego hałasu, tym lepiej. Grupiński uważa też, że takie zadania należy realizować w przyjaznym politycznie otoczeniu. - W tych kwestiach słowa krytyki powinny być jak najbardziej powściągliwe - powiedział mając na myśli opozycję.

W środę na Twitterze pełnomocnik ministra obrony narodowej Bogusław Pacek napisał, że ukraińskie ministerstwo obrony zwróciło się do krajów NATO o pomoc w szkoleniu podoficerów. Dodał, że Polska odpowiedź będzie pozytywna. Szkolenie b. potrzebne - napisał Pacek.