Rolnicy protestujący na krajowej dwójce w Zdanach pod Siedlcami zeszli z drogi i udrożnili przejazd. Tym samym zakończyła się najdłuższa, trwająca nieprzerwanie blisko dwa tygodnie, blokada rolnicza w kraju. Mimo determinacji jej uczestników, a nawet środowego marszu gwiaździstego ciągników na Warszawę rolnikom nie udało się wywalczyć realizacji postulatów.

Lider protestów Sławomir Izdebski zapowiada, że rolnicy nie składają broni, a w przyszły czwartek do stolicy przyjadą autokarami dziesiątki tysięcy manifestantów.

Do rolników mają wówczas dołączyć górnicy oraz przedstawiciele innych grup zawodowych niezadowoleni z obecnej sytuacji w swoich branżach.