1 ofiara śmiertelna, 15 rannych. To skutek trzęsienia ziemi w prowincji Syczuan w południowych Chinach.

Wstrząsy miały siłę około 6 stopni w skali Richtera. Śmierć poniosła kobieta, na którą spadły odłamki budynku. Epicentrum wstrząsów znajdowało się w mieście Tagong. Po nim nastąpiło około 100 dużo słabszych wstrząsów wtórnych. Skutki odczuli też mieszkańcy stolicy Syczuanu, Czengdu.

W regionie runęły dwa budynki mieszkalne. W niektórych pojawiły się pęknięcia. W samym Tagongu odcięto dostawy prądu, uruchomiono generatory. Problemy miały niektóre pociągi, ponad 100 samochodów utknęło natomiast na autostradzie łączącej Syczuan z Tybetem. Zniszczony został też posąg Buddy w świątyni w Tagongu.

Obecne trzęsienie miało dużo mniejsze skutki niż to z 2008 roku. Wówczas zginęło około 70 tysięcy osób.