SLD dobrze ocenia działania policji w dniu Święta Niepodległości ale krytykuje decyzje Ratusza dotyczące Marszu Niepodległości. Zorganizowały go środowiska narodowców.

Zdaniem Dariusza Jońskiego, rzecznika Sojuszu, stołeczny magistrat w przyszłości nie powinien już wydawać zgody na tego typu imprezy. "Czas najwyższy zakazać tym panom, bo przez nich to święto wcale nie jest wesołe" - powiedział IAR.

Joński powiedział również, że błędem było wyznaczenie trasy przemarszu Marszu Niepodległości przez most Poniatowskiego. "Mogło dojść dotragedii, dlatego, że na tym moście nie było drogi ewakuacyjnej" - powiedział Joński.

Jego zdaniem Ratusz swoją decyzją postawił policję, która robiła wszystko co mogła, by do tragedii nie doszło, w bardzo niezręcznej sytuacji.
We wczorajszych starciach w stolicy rannych zostało 51 policjantów i 24 cywilów. Funkcjonariusze zatrzymali 276 osób.

Artur Dębski przeciwny zakazywaniu organizowania Marszu Niepodległości.

Przewodniczący koła Bezpieczeństwo i Gospodarka mówi krótko - nie zgadzam się w tej sprawie z pomysłem SLD. „Żyję w wolnym państwie i nie zgadzam się na to, żeby jakakolwiek partia polityczna decydowała o tym, czy marsz może się odbyć czy nie” - mówi Dębski.

Poseł jest zdania, że podczas wczorajszych zamieszek policja powinna była użyć broni gładkolufowej wyposażonej w gumowe pociski. W jego opinii rzut ciężkim kamieniem w stronę policjanta powinien być traktowany jako usiłowanie zabójstwa. „Zero tolerancji dla bandytów” - mówi.

Podczas wczorajszego Marszu Niepodległości organizowanego przez narodowców w Warszawie, doszło do starć z policją. Rannych zostało 51 policjantów i 24 cywilów. Funkcjonariusze zatrzymali 276 osób. Organizatorzy marszu odcięli się od uczestników zamieszek. Dziś rzecznik SLD Dariusz Joński powiedział, że Ratusz nie powinien wydawać zgody tę manifestację.