Parlament Europejski sprzeciwił się cięciom finansowym w przyszłorocznym budżecie Unii, proponowanym przez Radę. W swej rezolucji dotyczącej budżetu wezwał też do zapłacenia zaległych rachunków.

Parlament zaapelował do Rady - czyli krajów członkowskich - by swoje polityczne deklaracje wsparła pieniędzmi, które pozwolą na ożywienie gospodarcze, zwiększą zatrudnienie oraz dofinansują badania i rozwój. Zgoda na dodatkowe fundusze w roku bieżącym, jest - zdaniem posłów - nieodzownym warunkiem porozumienia w sprawie przyszłorocznego budżetu. Według opinii Jana Olbrychta i Bogusława Liberadzkiego, priorytety Parlamentu i Rady są zbliżone. Różnica jednak polega na tym, że Rada nie chce ich finansować.

Parlament podniósł kwoty na pokrycie płatności i zobowiązań do ponad 146 miliardów euro. Tym samym cofnął cięcia, które do projektu budżetu wprowadziły państwa członkowskie. Zaproponował ponadto przeznaczenie dodatkowych funduszy na ożywienie wzrostu gospodarczego i tworzenie nowych miejsc pracy. Małe i średnie przedsiębiorstwa, programy badawcze i edukacja powinny otrzymać dodatkowo ponad 190 milionów euro. Ponad 36 milionów euro trafić powinno do rolników i rybaków, którzy najbardziej ucierpieli na skutek rosyjskiego embarga.