Mieszkańcy Hongkongu, gdzie od prawie trzech tygodni trwają prodemokratyczne protesty, są oburzeni brutalnością policji.

Dziennikarze lokalnej stacji telewizyjnej zarejestrowali pobicie jednego z demonstrantów. Materiał wyemitowany w telewizji wywołał nową falę protestów.

Film wideo nie pozostawia wątpliwości. Kilkoro nieumundurowanych policjantów kopało i biło pałkami 39-letniego KenaTsanga, członka opozycyjnej Partii Obywatelskiej. Media zidentyfikowały już oprawców. Wszyscy to czynni funkcjonariusze hongkońskiej policji.

W nocy przed kompleksem rządowym i siedzibą policji protestowało w związku z zajściem kilkaset osób. Demonstranci próbowali ponownie zająć pobliskie ulice, ale zostali rozpędzeni przez policję, która użyła między innymi gazu łzawiącego.

Zajścia potępiły władze Wielkiej Brytanii, co doprowadziło do dyplomatycznego zgrzytu - kolejnego w ostatnich tygodniach - między Pekinem a Londynem. Rzecznik chińskiego MSZ zaapelował do Brytyjczyków o powstrzymanie się od prób ingerencji "w wewnętrzne sprawy Chin".