Z Francji do Syrii uciekło jedenastu członków tej samej rodziny, by przyłączyć się do dżihadu. Francuska policja wszczęła w tej sprawie dochodzenie.

Wszyscy uciekinierzy pochodzili z Nicei. Ich bliscy zaniepokojeni nieobecnością rodziny, mieszkającej na Lazurowym Wybrzeżu, zaalarmowali brygadę antyterrorystyczną w Paryżu, której wkrótce udało się ustalić, że są to trzy pary małżeńskie, samotny mężczyzna i czworo dzieci, w niemowlę.

Jedna z kobiet poinformowała na swoim Facebooku, że wszyscy szczęśliwie dotarli do Turcji, skąd mają nadzieję niebawem dostać się do Syrii i tam dołączyć do dżihadu. Według francuskich mediów, głowa rodu - dziadek - jest zdruzgotany tą wiadomością. O żadnych planach wyjazdu do Turcji, a potem do Syrii nie wiedział.

W Nicei uruchomiono telefon zaufania. Każdy może tam zostawić wiadomość dotyczącą osób, które - jego zdaniem - uciekły, by walczyć u boku islamskich terrorystów. W Syrii i Iraku liczba ochotników dżihadu pochodzących z Francji szacowana jest na tysiąc osób.